Europa i Rosja wspólnie lecą na Czerwoną Planetę

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem pracują nad nowym marsjańskim łazikiem, który powstanie w ramach projektu ExoMars. To kolejny krok w kierunku lepszego poznania innych planet naszego Układu Słonecznego...

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem pracują nad nowymi marsjański łazikami, które powstaną w ramach projektu ExoMars. To kolejny krok w kierunku lepszego poznania innych planet naszego Układu Słonecznego.

Głównym przeznaczeniem urządzeń będzie eksploracja powierzchni Czerwonej Planety, w poszukiwania śladów życia. W trakcie misji jednak z łazików pobierze próbki gruntu do głębokości aż 2 metrów, przy pomocy specjalnego wiertła.

Według planów, 6-kołowa maszyna ma poruszać się z prędkością 70 metrów dziennie, to niedużo, jednak przy zaplanowanych przez naukowców z ESA badaniach, jest to w zupełności wystarczające i, co najważniejsze, pozwoli to nie przeoczyć wszystkiego tego, co interesujące, czyli śladów życia.

Start orbitera (TGO), dzięki któremu zostaną wybrane miejsca eksploracji gruntu i zebrane dane dotyczące emisji gazów, planowany jest na 2016 roku.

W tym samym roku wystartuje również lądownik Schiaparelli EDM, którego zadaniem będzie rejestracja warunków meteorologicznych panujących na powierzchni planety.

Natomiast start łazików, jednego przygotowanego przez ESA, a drugiego przez Roskosmos, zaplanowany jest na 2018 rok.

ESA i Roskosmos kilka miesięcy temu wybrały cztery lokacje, w których mogłyby wylądować łaziki. Mawrth Vallis, Oxia Planum, Hypanis Vallis i Aram Dorsum leżą w okolicach równika Czerwonej Planety, więc temperatura tam panująca była niegdyś i jest obecnie najbardziej sprzyjająca egzystencji prostych form życia.

21 października bieżącego roku, po wielu bardzo szczegółowych analizach, została wybrana ostateczna, na której wylądują urządzenia, a mianowicie Oxia Planum.

Polacy uczestniczyli w przygotowaniu kamery CaSSIS. Na początku przyszłego roku zostanie ona umieszczona w satelicie i pomoże sfotografować powierzchnię planety na obszarach, z których mogą wydobywać się śladowe ilości gazów.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas