Fundacja Gatesów będzie ostro promować GMO

Bill i Melinda Gates zarządzają największą fundacją dobroczynną świata. Projekty, które realizuje organizacja, budzą bardzo dużo kontrowersji, a to z powodu ścisłej współpracy z firmą Monsanto, czyli pionierem w świecie biotechnologii i GMO. Z najnowszego raportu wynika...

Bill i Melinda Gates zarządzają największą fundacją dobroczynną świata. Projekty, które realizuje organizacja, budzą bardzo dużo kontrowersji, a to z powodu ścisłej współpracy z firmą Monsanto, czyli pionierem w świecie biotechnologii i GMO.

Z najnowszego raportu, który został opublikowany przez fundację wynika, że w ciągu najbliższych 15 lat rewolucja w rolnictwie odmieni życie niemal miliarda mieszkańców naszej planety. Najważniejszą rolę w tych przemianach, które dotkną najuboższych ludzi i najmniej rozwinięte kraje świata, odegra GMO.

Rośliny zmodyfikowane genetycznie będą bardziej wydajne, bardziej odporne na susze czy zasolenie, a jeśli ostatecznie dowiedzie się, że są naprawdę bezpieczne, to najwięcej zyskają na nich kraje Afryki - powiedział Bill Gates, założyciel Microsoftu.

Według danych fundacji, w najbliższych latach afrykańscy rolnicy będą w stanie 2-krotnie zwiększyć zbiory, co oznacza, że wykarmionych zostanie więcej ludzi, a ten fakt jest niezwykle ważny.

Bill i Melinda Gates wydali już setki milionów dolarów na projekty badań nad GMO i eksperymenty w Afryce. Wielu zarzuca fundacji tworzenie monopolu na żywność, chęć zarobienia niebotycznych pieniędzy czy nie przejmowanie się przyszłością gatunku ludzkiego, który zostanie "upośledzony" przez spożywanie produktów GMO.

Jednak Bill Gates broni się przed atakami, przypominając, że jeśli będziemy siedzieli z założonymi rękoma i nie zrobimy nic w tym temacie, to w przeciągu dekady z głodu zginą setki milionów ludzi, a kolejne tyle będzie cierpiało z powodu niedożywienia. I ten fakt nie dotyczy tylko Afryki, ale całego świata, w tym także Europy, gdyż i tu rolnicy mają coraz większe problemy z produktywnością.

Jeszcze gorzej będzie za 20-30 lat, gdy problem braku żywności może dotknąć ponad 3 miliardy ludzi. Gates uważa więc, że lepiej jest zaryzykować, niż patrzeć na śmierć tak wielkiej liczby ludzi. Najbogatszy człowiek świata przypomina też zakończony sukcesem eksperyment, związany z uprawami bananów w Ugandzie.

Otóż w 2001 roku w tym kraju pojawiła się bakteria Xantohomonas campestris, która zaatakowała plantacje bananów. Żadne pestycydy, środki chemiczne czy palenie całych plantacji, nie przynosiły pożądanych rezultatów. W latach 2001-2004 ugandyjskie plony bananów zmniejszyły się o 50 procent. W centrum kraju zarażeniu uległo 80 procent roślin.

Wtedy naukowcy z ugandyjskiegj Narodowej Organizacji Badań Rolniczych (NARO), która jest finansowana m.in. przez Fundację Gatesów i Monsanto, stworzyli genetycznie zmodyfikowane banany, do których genomów wprowadzono gen zielonej papryki. Jak się okazało, nowy gen uruchamia proces, który zabija zainfekowane komórki i chroni roślinę.

Pewne jest, że afrykańscy rolnicy muszą zwiększyć produktywność. Kraje afrykańskie wydają co roku 35-40 miliardów USD na importowaną żywność. Zachód dotuje swoich rolników kolosalnymi kwotami, dlatego też mogą oni oferować swoją żywność taniej niż rolnicy z Afryki.

Takie podejście powoduje powstanie nieuczciwej konkurencji, która uderza w afrykańskich rolników, a prowadzi do braku pieniędzy na utrzymanie i rozwój swojej produkcji.

Gdy zastosują uprawy GMO, które odporne są na warunki środowiskowe, tym samym zwiększą produktywność, obniżą koszty, zwiększą zyski, będą mogli wykarmić więcej społeczności, a ceny produktów w sklepach obniżą się.

Największym problemem jest jednak przekonanie opinii publicznej do roślin GMO. Tylko w USA 37 procent dorosłych obywateli uważa, że jedzenie GMO jest bezpieczne. W bezpieczeństwo GMO wierzy natomiast 88 procent naukowców skupionych w American Association for the Advancement of Science.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas