Magnes 140000 razy mocniejszy od pola magnetycznego Ziemi

GE zbudowało właśnie maszynę do rezonansu magnetycznego (MRI) nazwaną GE Discovery MR 950*, która wykorzystuje ważący 40 ton magnes o mocy 7 Tesli - 140 tysięcy razy potężniejszy od pola magnetycznego Ziemi. A z jego pomocą lekarze być może będą mogli w końcu zbadać dokładnie działanie wielu form raka, epilepsji czy autyzmu.

GE zbudowało właśnie maszynę do rezonansu magnetycznego (MRI) nazwaną GE Discovery MR 950*, która wykorzystuje ważący 40 ton magnes o mocy 7 Tesli - 140 tysięcy razy potężniejszy od pola magnetycznego Ziemi. A z jego pomocą lekarze być może będą mogli w końcu zbadać dokładnie działanie wielu form raka, epilepsji czy autyzmu.

GE zbudowało właśnie maszynę do rezonansu magnetycznego (MRI) nazwaną GE Discovery MR 950*, która wykorzystuje ważący 40 ton magnes o mocy 7 Tesli - 140 tysięcy razy potężniejszy od pola magnetycznego Ziemi. A z jego pomocą lekarze być może będą mogli w końcu zbadać dokładnie działanie wielu form raka, epilepsji czy autyzmu.

Magnes używany w nowej maszynie jest długi na ponad 3 metry lecz wykorzystuje ponad 10-krotnie więcej przewodu niż magnesy o mocy 3T. Do działania przewody te muszą być schładzane do 4 kelwinów powyżej zera absolutnego (najniższej temperatury jaką potrafimy uzyskać) aby osiągnąć stan nadprzewodnictwa. Proces ten zajmuje około dwóch tygodni, a w jego trakcie zużywa się 10 tysięcy litrów ciekłego helu. Następnie do użycia magnes ładuje się około 40 godzin.

Reklama

Jednak cały ten wysiłek ma się opłacić, bo z pomocą nowej, dokładniejszej maszyny lekarze będą w stanie dostrzec takie zmiany patologiczne w mózgu jakie wcześniej mogły im umykać - poniżej zobaczycie próbkę obrazów z używanych powszechnie dziś skanerów MRI, a GE Discovery MR 950*.

Nie znaczy to, że maszyna ta zastąpi te dziś znajdujące się w szpitalach o mocy 1.5 czy 3T. Być może jednak uda się z jej pomocą zoptymalizować ich działanie znajdując jak dokładnie ma wyglądać to czego lekarze powinni szukać w efekcie prowadząc do małej rewolucji w neurologii.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy