Mars będzie miał pierścienie jak Saturn

Czerwona Planeta, która za kilka dekad stanie się domem dla przyszłych jej kolonizatorów, może poszczycić się dwoma księżycami, Fobosem i Deimosem. Choć niewiele się o nich mówi, gdyż nie zostały zbyt dobrze zbadane, to według poczynionych analiz Marsa, wszystko wskazuje na to, że jeden z nich niebawem przestanie istnieć...

Czerwona Planeta, która za kilka dekad stanie się domem dla przyszłych jej kolonizatorów, może poszczycić się dwoma księżycami, Fobosem i Deimosem. Choć niewiele się o nich mówi, gdyż nie zostały zbyt dobrze zbadane, to według poczynionych analiz Marsa, wszystko wskazuje na to, że jeden z nich niebawem przestanie istnieć...

Czerwona Planeta, która za kilka dekad stanie się domem dla przyszłych jej kolonizatorów, może poszczycić się dwoma księżycami, Fobosem i Deimosem. Choć niewiele się o nich mówi, gdyż nie zostały zbyt dobrze zbadane, to według poczynionych analiz Marsa, wszystko wskazuje na to, że jeden z nich niebawem przestanie istnieć.

Mars zmieni się wówczas we władcę pierścieni, prawie jak Saturn. Siły pływowe tej planety mają niebagatelny wpływ na Fobosa, który przyciągany jest około 2 metry na 100 lat i rozciągany na wszystkie strony. Dzieje się tak dlatego, że znajduje się on zaledwie 6 tysięcy kilometrów od powierzchni macierzystej planety.

Reklama

Chociaż dezintegracja Fobosa ma rozpocząć się za ok. 20 milionów lat, to już teraz możemy wyobrazić sobie, jak spektakularne będzie to zjawisko dla przyszłych mieszkańców Marsa.

Co ciekawe, misję na księżyce Czerwonej Planety już planują Japończycy. Wyznaczyli oni sobie za cel zbadanie tych obiektów, aby zrozumieć przebieg gwałtownych zdarzeń, które miały miejsce na planecie około 3,7 miliarda lat temu. Otóż wówczas w tajemniczy sposób straciła ona swoją gęstą atmosferę.

Japończycy uważają, że odpowiedź na to pytanie może nie kryć się na samym Marsie, lecz na jego księżycach. I dobry kierunek obrali, gdyż sporo zaskakujących informacji o przeszłości Ziemi poznaliśmy właśnie poprzez intensywne badania Srebrnego Globu.

Misja sondy i próbnika, który pobierze materiał skalny z księżyców w celu dalszej analizy, może rozpocząć się już za 7 lat, a koszt tej operacji ma wynieść około 241 milionów dolarów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy