Moda na transmisje na żywo z pogrzebów

Większość z nas już nie wyobraża sobie codziennego życia bez dostępu Internetu. Coraz więcej spraw możemy załatwić za jego pośrednictwem, a ostatnio dużą popularnością cieszą się również wszelkiej maści serwisy streamujące muzykę czy filmy, dzięki którym możemy się rozerwać...

Większość z nas już nie wyobraża sobie codziennego życia bez dostępu Internetu. Coraz więcej spraw możemy załatwić za jego pośrednictwem, a ostatnio dużą popularnością cieszą się również wszelkiej maści serwisy streamujące muzykę czy filmy, dzięki którym możemy się rozerwać...

Większość z nas już nie wyobraża sobie codziennego życia bez dostępu Internetu. Coraz więcej spraw możemy załatwić za jego pośrednictwem, a ostatnio dużą popularnością cieszą się również wszelkiej maści serwisy streamujące muzykę czy filmy, dzięki którym możemy się rozerwać czy zrelaksować po ciężkim dniu w pracy.

Skoro więc globalna sieć służy nam do pracy i rozrywki, to czemu by, przy jej pomocy, nie zacieśnić więzów z rodziną, przyjaciółmi czy znajomymi i uczestniczyć w różnych, ważnych uroczystościach? Może to dla Was wydać się szokiem, ale właśnie nastała moda na oglądanie transmisji na żywo z pogrzebów.

Reklama

Oglądamy filmy z chrzcin, pierwszej Komunii czy ślubu, to i pogrzeb wydaje się naturalną sprawą, zwłaszcza dla tych, którzy żyją aktywnie i nie dysponują zbyt dużą ilością wolnego czasu. Na przykład w Wielkiej Brytanii takie usługi oferuje już naprawdę dużo domów pogrzebowych, a w ślad za nimi idą już firmy z innych krajów Europy, w tym także z Polski.

Z pewnością transmisja z pogrzebu nie jest czymś, co zainteresuje wszystkich, bo w odróżnieniu od innych uroczystości, w naszej kulturze jest ona wydarzeniem pełnym smutku i refleksji.

Jednak informacja o śmierci znajomego, która kiedyś pojawi się na Facebooku czy Twitterze, może zostać wzbogacona o link do takiej transmisji, dzięki czemu, jeśli mamy ochotę, możemy wirtualnie uczestniczyć w ostatniej drodze ważnej dla nas osoby, jeśli akurat nie mamy możliwości pojawiać się w kościele osobiście.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy