Najwolniejszy timelapse w historii

Naukowcy z Uniwersytetu Exeter postanowili zbadać ostatnio dokładniej ruch ślimaków aby sprawdzić jak te mięczaki roznoszą pasożyty, które mogą być zabójcze dla psów. Badacze przymocowali do ślimaczych muszli diody LED, ustawili kamery i rozpoczęli nagrywanie - w ten sposób powstał "najwolniejszy" timelapse w historii.

Naukowcy z Uniwersytetu Exeter postanowili zbadać ostatnio dokładniej ruch ślimaków aby sprawdzić jak te mięczaki roznoszą pasożyty, które mogą być zabójcze dla psów. Badacze przymocowali do ślimaczych muszli diody LED, ustawili kamery i rozpoczęli nagrywanie - w ten sposób powstał "najwolniejszy" timelapse w historii.

Naukowcy z Uniwersytetu Exeter postanowili zbadać ostatnio dokładniej ruch ślimaków aby sprawdzić jak te mięczaki roznoszą pasożyty, które mogą być zabójcze dla psów. Badacze przymocowali do ślimaczych muszli diody LED, ustawili kamery i rozpoczęli nagrywanie - w ten sposób powstał "najwolniejszy" timelapse w historii.

Badaczom udało się odkryć, że ślimaki podróżują ze średnią prędkością jednego metra na godzinę, ale udało im się też odkryć ciekawy mechanizm - niektóre z tych mięczaków specjalnie wchodziły na ślad pozostawiony przez poprzednika aby zaoszczędzić nieco energii.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy