Ostatni skok Małysza w marcu?

Adam Małysz w ostatnim czasie wiele razy mówił o potencjalnym zakończeniu swojej wspaniałej kariery. Cel jaki sobie stawia jest jasny: Mistrzostwa Świata w Oslo. Tylko te odbędą się już na przełomie lutego i marca. A co dalej?

Adam Małysz w ostatnim czasie wiele razy mówił o potencjalnym zakończeniu swojej wspaniałej kariery. Cel jaki sobie stawia jest jasny: Mistrzostwa Świata w Oslo. Tylko te odbędą się już na przełomie lutego i marca. A co dalej?

Adam Małysz w ostatnim czasie wiele razy mówił o potencjalnym zakończeniu swojej wspaniałej kariery. Cel jaki sobie stawia jest jasny: Mistrzostwa Świata w Oslo. Tylko te odbędą się już na przełomie lutego i marca. A co dalej?

"Orzeł z Wisły" marzy o zdobyciu kolejnych medali na najbliższych Mistrzostwach. Ani razu nie chciał zadeklarować, jak będzie wyglądała dalsza część sezonu w jego wykonaniu. Ostatnio jednak chyba przybyło mu kilka dodatkowych powodów do tego, by jednak raz na zawsze schować narty do szafy.

To, że w polskiej kadrze w końcu znalazł się naturalny następca naszej żywej legendy, wiadomo już od jakiegoś czasu. Kamil Stoch z każdym kolejnym konkursem udowadnia swoją klasę i dowodzi tego, iż jeszcze nie raz będziemy mogli oglądać Polaka na najwyższym stopniu podium.

Reklama

Dodatkową motywacją do definitywnego skończenia ze skakaniem, mógłby pewnie być konkurs w Zakopanem, gdzie 26 marca odbędzie pokazowa impreza z udziałem wielu znanych skoczków. A nikomu chyba nie trzeba mówić, że gdyby Małysz rzeczywiście chciał zakończyć karierę, to byłoby to właśnie w sercu polskich skoków.

Tego typu spekulacje będą się jednak toczyły tak długo, aż Adam osobiście nie ogłosi żadnej oficjalnej decyzji. Póki co możemy mieć jedynie nadzieję, że jeszcze przynajmniej przez jakiś czas nadal będziemy mogli oglądać szybującego na skoczniach "Orła z Wisły".

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy