Polowanie na Aguero rozpoczęte

Gdy Sergio Aguero przychodził do Madrytu w 2006 roku za ponad 21 milionów euro, działacze Atletico liczyli, że Argentyńczyk będzie idealnym następcą odchodzącego wówczas do Liverpoolu Fernando Torresa. I był! 22-letni dziś Aguero okazał się takim brylantem, że dziś biją się już o niego największe europejskie firmy.

Gdy Sergio Aguero przychodził do Madrytu w 2006 roku za ponad 21 milionów euro, działacze Atletico liczyli, że Argentyńczyk będzie idealnym następcą odchodzącego wówczas do Liverpoolu Fernando Torresa. I był! 22-letni dziś Aguero okazał się takim brylantem, że dziś biją się już o niego największe europejskie firmy.

Gdy Sergio Aguero przychodził do Madrytu w 2006 roku za ponad 21 milionów euro, działacze Atletico liczyli, że Argentyńczyk będzie idealnym następcą odchodzącego wówczas do Liverpoolu Fernando Torresa. I był! 22-letni dziś Aguero okazał się takim brylantem, że dziś biją się już o niego największe europejskie firmy.

5 lat temu świat był dość mocno zszokowany tym, że Atletico decyduje się na zakup 17-latka za ponad 21 milionów euro. Jednak działacze klubu doskonale wiedzieli kogo biorą. Z każdym kolejnym sezonem Aguero dojrzewał u boku Diego Forlana, z którym tworzył parę podstawowych napastników. Aklimatyzacja przebiegła całkiem szybko i Argentyńczyk szybko stał się jednym z największych talentów na hiszpańskich boiskach. Obecne rozgrywki popularny "Kun" zakończył z prawdziwym przytupem, po tym jak w ostatnim meczu w lidze strzelił przeciwko Mallorce trzy gole, co dało mu łączną liczbę 20 trafień w skali całego sezonu Primera Division.

Reklama

Dziś ten 22-letni zawodnik kosztuje już około 36 milionów euro, choć właściciele Atletico niewątpliwie oczekiwaliby wyraźnie większej kwoty. Dość powiedzieć, że w samym kontrakcie Argentyńczyka widnieje zapis o sumie 45 milionów euro jako kwota odstępnego.

Jednak nawet takie pieniądze nie powinny odstraszać potencjalnych nabywców. "Nowego Messiego" chciałyby mieć chyba wszystkie największe ekipy na Starym Kontynencie. Sami działacze w Madrycie też raczej nie będą chcieli zatrzymywać swojego napastnika na siłę, gdyby ten wyraził faktyczną chęć odejścia.

Sporo ostatnio mówiło się o koneksjach piłkarza z londyńską Chelsea. "The Blues" bardziej jednak skupiają się na nabyciu Neymara i wątpliwe jest, by potrzebny im był jeszcze jeden napastnik. Niewykluczone jednak, że po Aguero nie sięgnie choćby Bayern Monachium, który najprawdopodobniej pożegna się z Miroslavem Klose. To pewnie też tylko kwestia czasu, zanim do polowania włączą się inni wielcy z Europy.

Jak myślicie, gdzie ostatecznie trafi słynny zięć Maradony?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy