Porażenie prądem lepsze od samotności
Na University of Virginia część studentów (ochotników) została ostatnio poproszona o siedzenie w zamkniętym pokoju przez 15 minut bez żadnych rozpraszaczy - zabrano im smartfony i inne urządzenia elektroniczne, a także gazety etc. I co ciekawe dla sporej części młodych ludzi lepsze od siedzenia sam na sam ze swoimi myślami było porażenie się prądem.
Na University of Virginia część studentów (ochotników) została ostatnio poproszona o siedzenie w zamkniętym pokoju przez 15 minut bez żadnych rozpraszaczy - zabrano im smartfony i inne urządzenia elektroniczne, a także gazety etc. I co ciekawe dla sporej części młodych ludzi lepsze od siedzenia sam na sam ze swoimi myślami było porażenie się prądem.
Był to tylko jeden z szeregu eksperymentów, które miały na celu sprawdzenie jak dzisiejsza młodzież radzi sobie z własnymi myślami - podczas tych bardziej konwencjonalnych mieli oni tylko oceniać jak bardzo nie podobało im się siedzenie w odosobnieniu. Odosobnienie nie było dla badanych przyjemne nawet jeśli mieli oni próbować tego w domu - połowa przyznała się do oszukiwania poprzez zabawę komórką, rysowanie czy pisanie.
W eksperymencie z prądem najpierw rażono delikatnie (lecz boleśnie) w kostkę grupę 55 osób, a następnie zapytano ich czy zapłaciliby 5 dolarów aby uniknąć powtórki z tego doświadczenia na co przystały 42 osoby. Następnie pozostawiono ich ponownie na 15 minut w pokoju bez żadnych rozpraszaczy zostawiając im jednak tym razem narzędzie do rażenia prądem i mówiąc, że jeśli chcą mogą z niego skorzystać.
I samotność czy też nuda w ciągu tak krótkiego czasu okazały się na tyle duże, że 18 osób postanowiło w ramach walki z nimi razić się prądem - a byli wśród nich ci, którzy wcześniej chcieli płacić aby uniknąć tego nieprzyjemnego doznania.
Psychologowie nie wiedzą czemu dla tak wielu młodych ludzi ich własne towarzystwo jest aż tak złe i trudne do zniesienia. Być może to znak czasów - tak wygląda pokolenie ery informacji przyzwyczajone do natychmiastowego dostępu do informacji i rozrywki?
Źródło: