Samsung pokazał pierwszy telewizor w nowej technologii

W trakcie trwających właśnie w Las Vegas targów Consumer Electronics Show 2015 Samsung zaprezentował swoje pierwsze telewizory Ultra HD wykonany w zupełnie nowej technologii. Za wyświetlanie obrazu odpowiadają kwantowe kropki.

W trakcie trwających właśnie w Las Vegas targów Consumer Electronics Show 2015 Samsung zaprezentował swoje pierwsze telewizory Ultra HD wykonany w zupełnie nowej technologii. Za wyświetlanie obrazu odpowiadają kwantowe kropki.

W trakcie trwających właśnie w Las Vegas targów Consumer Electronics Show 2015 Samsung zaprezentował swoje pierwsze telewizory Ultra HD wykonany w zupełnie nowej technologii. Za wyświetlanie obrazu odpowiadają kwantowe kropki.

Kwantowe kropki to obszary przestrzeni ograniczone w trzech wymiarach barierami potencjału, wewnątrz których uwięziona jest cząstka o długości fali porównywalnej z rozmiarami kropki (w przypadku ekranów są to nanokryształy). Tyle mówi teoria. Praktyka oznacza w przypadku telewizorów (i nie tylko, także innych ekranów) ostrzejszy obraz, wyraźniejsze kolory, mniejsze zużycie energii i to nawet 5-krotnie w porównaniu do ekranów LCD (a więc na polu smartfonów i innych niewielkich urządzeń ekrany takie mogą być prawdziwą rewolucją), a przy tym ekrany w technologii Quantum Dot mają być dwukrotnie tańsze od OLED-ów.

Reklama

Na razie jednak małe ekrany w tej technologii to pieśń przyszłości, a rzeczywistością stał się telewizor wykorzystujący kwantowe kropki do wyświetlania obrazu o rozdzielczości Ultra HD (Samsung chcąc się wyróżnić określa je mianem SUHD). Nowy telewizor - podobnie jak cała linia inteligentnych telewizorów Samsunga na bieżący rok - porzucił Androida na rzecz systemu Tizen.

Póki co cena telewizora w nowej technologii nie jest znana, lecz jak ze wszystkimi nowościami - na pewno nie będzie ona niska, do tego nową technologię Samsung wprowadza w linii premium, a zatem na kwantowe kropki w naszych domach będziemy musieli poczekać jeszcze kilka lat - aż technologia się spopularyzuje.

Warto jednak mieć ją na oku, bo może ona być sporą rewolucją.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy