Samsung prezentuje Galaxy S8 i S8+

Samung na swoje najnowsze flagowe smartfony kazał nam czekać nieco dłużej niż zazwyczaj, ale dziś w końcu, podczas prezentacji w Nowym Jorku zaprezentował on oficjalnie Galaxy S8 oraz jego większego brata nazwanego Galaxy S8+. Czy warto było czekać?

Samung na swoje najnowsze flagowe smartfony kazał nam czekać nieco dłużej niż zazwyczaj, ale dziś w końcu, podczas prezentacji w Nowym Jorku zaprezentował on oficjalnie Galaxy S8 oraz jego większego brata nazwanego Galaxy S8+. Czy warto było czekać?

Samung na swoje najnowsze flagowe smartfony kazał nam czekać nieco dłużej niż zazwyczaj, ale dziś w końcu, podczas prezentacji w Nowym Jorku zaprezentował on oficjalnie Galaxy S8 oraz jego większego brata nazwanego Galaxy S8+. Czy warto było czekać?

Pod kątem specyfikacji smartfony oferują zasadniczo to, czego można się było po nich spodziewać - ośmiordzeniowego Snapdragona 835 (lub alternatywnie, w zależności od wersji regionalnej procesor Exynos Samsunga), 4 GB pamięci RAM, 64 GB wbudowanej pamięci na dane, aparat o matrycy 12 megapikseli i optyce oferującej światło f/1.7 (który ma być wspierany przez nowy procesor obrazu, dzięki czemu zdjęcia mają być dużo lepsze niż dotychczas), frontową kamerkę 8 megapikseli z autofokusem i szerokokątnym obiektywem.

Reklama

Więcej uwagi można poświęcić ekranowi nazwanemu Infinity Display - jest to panel Super AMOLED o rozdzielczości 2960 x 1440 pikseli - w S8+ ma on przekątną aż 6.2 cala, a w S8 5.8 cala. Pomimo tego oba urządzenia mają być dość kompaktowe, bo Samsung naprawdę się postarał pod kątem designu - zastosował bardzo cienkie ramki wokół ekranu, do tego wszystko co niepotrzebne, znikło z frontowego panelu (logo, przycisk home, czytnik linii papilarnych został przesunięty na tył). Dzięki temu smartfon z przodu wygląda jak niemal sam ekran, co ma robić piorunujące wrażenie.

Do tego słuchawki posiadają klasyczny port słuchawkowy 3.5 mm, slot na kartę microSD (do 256 GB) i są odporne na wodę i kurz, do tego oferują szybkie i bezprzewodowe ładowanie, ich akumulatory mają pojemność odpowiednio 3000 i 3500 mAh - które w połączeniu z procesorem wykonanym w technologii 10nm powinny naprawdę sporo wytrzymać na jednym ładowaniu.

Smartfony dostępne mają być już pod koniec kwietnia, ale nie będzie tanio. Wręcz przeciwnie - za podstawową wersję S8 przyjdzie u nas zapłacić 3499 złotych, a za S8+ 3999 złotych.

Źródło/Zdj.:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy