Unikatowy Mercedes 300 SL znaleziony pod tonami komputerów!

Ostatnio pisaliśmy o odnalezieniu w Polsce unikatowego modelu Syrena 607, który po latach niszczenia doczeka się remontu. Równie ciekawe, choć mniej unikatowe jest znalezisko z Santa Monica w Kalifornii gdzie odnaleziony został jeden z najbardziej poszukiwanych Mercedesów.

Ostatnio pisaliśmy o odnalezieniu w Polsce unikatowego modelu Syrena 607, który po latach niszczenia doczeka się remontu. Równie ciekawe, choć mniej unikatowe jest znalezisko z Santa Monica w Kalifornii gdzie odnaleziony został jeden z najbardziej poszukiwanych Mercedesów.

Ostatnio pisaliśmy o odnalezieniu w Polsce unikatowego który po latach niszczenia doczeka się remontu. Równie ciekawe, choć mniej unikatowe jest znalezisko z Santa Monica w Kalifornii gdzie odnaleziony został jeden z najbardziej poszukiwanych Mercedesów.

Samochodem tym jest Mercedes 300 SL w dużo rzadszej niż standardowej wersji. Unikalność tego konkretnego egzemplarza wynika z budowy jego nadwozia. W przeciwieństwie do zwykłych Gullwingów, karoseria znalezionego eksponatu została wykonana z aluminium. Do tej pory znane były losy 28 z 29 takich modeli z ogólnej liczby 3258 wyprodukowanych. Teraz listę aluminiowych Gullwingów można uznać za kompletną.

Reklama

Wersja ta charakteryzowała się również obniżonym i poprawionym zawieszeniem, większymi kołami i hamulcami, oknami z pleksiglasu oraz innym wałkiem rozrządu. Za sprawą tych modyfikacji, a zwłaszcza stopu użytego do budowy nadwozia, masa pojazdy była o 80 kg niższa niż w zwykłym "skrzydlaku".

Historia tego konkretnego egzemplarza związana jest z osobą Toma Wellmera, który otrzymał go w roku 1955 w prezencie za ukończone studia. Człowiek ten w późniejszym czasie został prezesem jednej z firm działających w branży komputerowej. Ze swoją maszyną nie rozstał się do końca, jednak około roku 1970 awarii uległa skrzynia biegów. W tym stanie samochód przetrwał do dnia dzisiejszego i ponownie ujrzał światło dzienne dzięki Rudiemu Koniczkowi, właścicielowi znanej firmy zajmującej się renowacją starych samochodów.

By dostać się do Mercedesa 300 SL Koniczek wraz z trzema pracownikami musiał przedrzeć się przez tony sprzętu komputerowego zalegającego w tym samym garażu. Zrobienie dostępu do auta wymagało trzech dni po dziesięć godzin dziennie. Samochód znalazł już nowego właściciela, do którego trafi po renowacji dokonanej w firmie Koniczka.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy