W nocy czeka nas "deszcz meteorów"

3 lutego 2004 roku w ramach Projektu Poszukiwania Planetoid Bliskich Ziemi im. Lincolna (LINEAR), odkryto kolejną kometę. Nadano jej nazwę 209P/LINEAR. Obiekt obiega Słońce w ciągu nieco ponad 5 lat. Po 10 latach od odkrycia, możemy zobaczyć niezwykłe wydarzenie.

3 lutego 2004 roku w ramach Projektu Poszukiwania Planetoid Bliskich Ziemi im. Lincolna (LINEAR), odkryto kolejną kometę. Nadano jej nazwę 209P/LINEAR. Obiekt obiega Słońce w ciągu nieco ponad 5 lat. Po 10 latach od odkrycia, możemy stać się świadkami niezwykłego wydarzenia.

Naukowcy prognozują bowiem, że Ziemia wejdzie w strumień drobnego materiału skalnego pozostawionego przez kometę w latach 1803-1924. Drobne kamyki zaczną wchodzić w atmosferę naszej planety w nocy z piątku na sobotę (23/24.05). Według pierwszych szacunków miał to być największy deszcz meteorów od dziesięcioleci.

Jednak z biegiem kolejnych analiz przewidywana liczba meteorów spadała aż zatrzymała się na 200-300 meteorach w ciągu jednej godziny. Jeśli owe prognozy się potwierdzą, to możemy mieć do czynienia z największą ilością "spadających gwiazd" przynajmniej na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.

Nadal nie można wykluczyć, że meteorów będzie dużo więcej niż się przewiduje, dlatego wszystkich zachęcamy do obserwacji. Modele komputerowe wskazują, że największej obfitości meteorów powinniśmy się spodziewać w sobotę (24.05) między godziną 8:00 a 10:00 czasu polskiego.

W naszym kraju panuje w tym czasie poranek, więc w blasku słońca meteory nie będą widoczne. Na szczęście obliczenia mogą się mylić, a maksimum aktywności roju może przypaść na wcześniejsze godziny, gdy nad Polską będzie jeszcze panować mrok. Polecamy więc zarezerwować sobie na obserwację całą drugą połowę nocy, aby w żadnym razie nie przegapić spektaklu.

Gdzie szukać meteorów? Wystarczy spojrzeć wysoko na niebo północne. Tam bez problemu odnajdziemy gwiazdę polarną, będącą najjaśniejszą gwiazdą Małego Wozu (Małej Niedźwiedzicy), a następnie znajdujący się poniżej niej gwiazdozbiór Żyrafy.

To właśnie w nim znajdować się powinien radiant, czyli miejsce skąd będą "wylatywać" meteory. Jeśli już przygotujemy się do obserwacji, to pozostaje jedynie trzymać kciuki za sprzyjającą pogodę, a z tą niestety bywa różnie.

Dodajmy, że kometa 209P/LINEAR po zbliżeniu się do Słońca w dniu 6 maja, obecnie się od niego systematycznie oddala.  Natomiast 29 maja zbliży się na najmniejszą odległość od Ziemi, która wyniesie nieco ponad 8 milionów kilometrów.

To na tyle daleko, aby obiekt nie stanowił dla nas żadnego zagrożenia. Jednak nawet jeśli sama kometa groźna nie będzie, to pozostałości po niej jak najbardziej. Na szczęście naukowcy uspokajają, że 209P/LINEAR nie pozostawiła po sobie tak dużych brył, jak bolid, który eksplodował nad Czelabińskiem w Rosji.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas