Alex Jones, słynny łowca teorii spiskowych, został uznany za siewcę fake newsów

Osobistość świetnie znana nastolatkom, którzy lubią odwiedzać serwisy traktujące o teoriach spiskowych, jest masowo blokowana przez największych gigantów internetowych.

Alex Jones, słynny łowca teorii spiskowych, został uznany za siewcę fake newsów
Alex Jones, słynny łowca teorii spiskowych, został uznany za siewcę fake newsówGeekweek - import

Pierwszą ofiarą walki gigantów z rozpowszechnianiem fałszywych wiadomości w globalnej sieci, stał się Alex Jones, słynny amerykański dziennikarz śledczy, który ujawnia teorie spiskowe dotyczące nie tylko rządu Stanów Zjednoczonych, ale również najważniejszych osobistości świata polityki.

Jones znalazł się niedawno na widelcu Facebooka, największego serwisu społecznościowego świata. Dziennikarz poinformował, że władze serwisu zablokowały jego osobiste konto i planują również profil serwisu InfoWar. Ta wiadomość natychmiast wywołała mnóstwo kontrowersji w sieci. Oczywiście, największa fala oburzenia ogarnęła jego fanów, którzy żyją teoriami spiskowymi.

Ale to dopiero początek jego problemów. Wojnę dziennikarzowi i jego serwisom wypowiedział również YouTube, Spotify i Apple ze swoim iTunes. W tych serwisach i aplikacjach nie posłuchamy już materiałów filmowych i podcastów przygotowanych przez Alexa Jonesa i zespół InfoWar.

Alex Jones, słynny łowca teorii spiskowych, został uznany za siewcę fake newsów. Fot. InfoWar.

Chociaż taka decyzja gigantów może mieć wymiar pozytywny, bo kto normalny wierzy w teorie spiskowe, to jednak jest to ewidentne uderzenie w wolność słowa i wypowiedzi oraz prawo do posiadania swojego światopoglądu i wyznawania swoich idei.

Bez względu na to, czy nam się podoba taka ścieżka wojenna internetowych gigantów czy nie, możemy spodziewać się, że w najbliższych latach w Internecie będą z całą stanowczością tępione wszelkie wiadomości, które nie podobają się rządom i wpływowym osobistościom, są w nie wymierzone i im zagrażają.

Źródło: GeekWeek.pl/Facebook/YouTube/Spotify/Apple / Fot. InfoWars

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas