Atak hakerów na urządzenia medyczne

Wirusy komputerowe coraz częściej atakują systemy informatyczne i programy operacyjne urządzeń medycznych.

Co stanie się, kiedy cyberprzestępcy rozpoczną zmasowany atak na sprzęt medyczny?
Co stanie się, kiedy cyberprzestępcy rozpoczną zmasowany atak na sprzęt medyczny?AFP

Nakreślony przez Alexa Wirtha, podczas ostatniej konferencji dotyczącej zaawansowanego sprzętu medycznego, scenariusz mógłby bez przeróbek posłużyć za kanwę filmu grozy. - W przedstawionym przez eksperta raporcie mówi się o tragicznych skutkach załamania przez hakerów kodu do takich urządzeń, jak defibrylatory czy rozruszniki - komentuje Łukasz Nowatkowski, Ekspert ds. Bezpieczeństwa IT firmy G Data Software. To, co jeszcze kilka lat temu wydawałoby się absolutną fikcją, dziś - w dobie szalonego wręcz wzrostu liczby wirusów i ich coraz większego zaawansowania - jest całkiem realne. Dołóżmy do tego przemianę, jaką przeszło środowisko hakerskie - ludzie niegdyś chcący zyskać jedynie rozgłos, obecnie skupiają się na czerpaniu zysków, zarówno finansowych jak i politycznych, z prowadzenia swojej przestępczej działalności - dodał Nowatkowski.

- Wyobraźmy sobie, że w szpitalu trzeba uaktualnić oprogramowanie któregoś ze sprzętów. Wykorzystuje się do tego dysk przenośny lub pendrive'a. Niby wszystko poszło gładko, ale jest coś, czego nie zauważono... Wirusa, który przedostał się wraz z upgradem do urządzenia. Biorąc pod uwagę gęstą sieć połączeń, jaka występuje w nowoczesnych systemach, kwestią chwili jest rozprzestrzenienie się wirusa na całą informatyczną infrastrukturę szpitala - mówi Nowatkowski.

- Takie działania z pewnością są wyjątkowo perfidne, bo przecież - abstrahując od innych szkód - zainfekowana aparatura medyczna może kosztować kogoś życie. Niestety, cyberprzestępcy nie mają skrupułów przed wykorzystywaniem jakiejkolwiek możliwości do zarobku. Ostatnio celem ataku padła fundacja pomagająca osobom z epilepsją - nie ulega wątpliwości, że intencją było wyrządzenie dotkliwej szkody. Nie należy więc liczyć na "dobre serce", a przygotować się na wszystkie możliwe - nawet te rodem z horroru - scenariusze. Przede wszystkim: bądźmy świadomi odpowiedniej konfiguracji sieci komputerowej, na której pracujemy. Sprawdźmy wszystkie zabezpieczenia i pamiętajmy, by zawsze były włączone. Postarajmy się, aby hasło dostępu do oprogramowania nie było standardowe. Dbajmy o nasze zdrowie - to podstawowa zasada, ale nie zaniedbujmy też 'zdrowia' sprzętu, który pomaga, gdy nie jednak nie zastosujemy się do tej pierwszej reguły! - podsumowuje ekspert G Data Software.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas