Google będzie nas uczyć ciekawych rzeczy. Poznajcie serwis Tangi!

Gigant z MountainView odpalił w sieci kolejny ciekawy projekt. Tym razem ma on na celu poszerzenie naszych horyzontów wiedzy na najróżniejsze tematy w formie krótkich filmów instruktażowych. Brzmi ciekawie?

Google będzie nas uczyć ciekawych rzeczy. Poznajcie serwis Tangi!
Google będzie nas uczyć ciekawych rzeczy. Poznajcie serwis Tangi!Geekweek - import

Wydaje się, że tak, ale to się jeszcze okaże w praktyce. Google bowiem miało już w swojej historii wiele projektów, które szybko trafiły do kosza. W dzisiejszych czasach nawet najdziwniejszy projekt może jednak odnieść globalny sukces. Właśnie na to liczy gigant.

Nowy projekt nosi nazwę Tangi i jest dziełem zespołu Area 120, w którym tworzy się eksperymentalne koncepcje na aplikacje przyszłości. Przedsięwzięcie o charakterze edukacyjnym ma swoją dedykowaną stronę internetową () i aplikację na smartfony. Przypomina ona nieco Pinterest, ale po głębszym zapoznaniu się z pomysłem Google, dostrzeżenie pewne różnice, które będziecie mogli wykorzystać w praktyczny sposób.

W Tangi można udostępniać filmy trwające nie dłużej niż 60 sekund. Mają to być materiały instruktażowe z cyklu know how. Google pozostawia w kwestii społeczności nowe pomysły na wykorzystanie tej platformy. Na razie dostępne są tam porady dla majsterkowiczów, a także związane z kulinariami i sztuką.

Coco Mao, szefowa projektu, ujawniła, że Tangi ma być agregatorem treści dla wszystkich tych, którzy chcą wykorzystać potencjał potężnej wiedzy, jaką jest globalna sieć w sposób kreatywny i dzielić się nimi oraz łączyć swoje zainteresowania z innymi użytkownikami z całego świata.

Google najwyraźniej widzi potencjał w popularnych w sieci filmach z cyklu zrób to sam. Takich można znaleźć tysiące choćby na YouTube. Gigant chce zachęcić w ten sposób YouTuberów parających się edukacją swoich fanów, do tworzenia filmów również w Tangi. Nowa platforma daje też olbrzymie możliwości ludzkim, którzy nie są w stanie się wybić na YouTube.

Źródło: GeekWeek.pl/Google/Tangi / Fot. Tangi

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas