Google i prawa autorskie
Koncern Google zamierza sprawniej i z większą stanowczością niż do tej pory przeciwdziałać naruszeniom praw autorskich.
Również w innych elementach własnej infrastruktury Google chce zadbać o lepszą egzekwowalność praw autorskich. Przykładowo, funkcja automatycznego uzupełniania fraz wyszukiwania przestanie wyświetlać słowa, które są często wpisywane podczas prób znalezienia nielegalnych kopii filmów, muzyki, programów bądź innych dzieł. Strony ułatwiające niedozwolone korzystanie z dzieł prawnie chronionych będą odłączane od sieci reklamowej AdSense. Z kolei treści zaaprobowane przez właścicieli praw autorskich będzie łatwiej znaleźć.
Zmiany mają być wprowadzane stopniowo w najbliższych miesiącach. Na początek procedura związana z wezwaniami do usunięcia treści zostanie usprawniona w usłudze Blogger oraz wyszukiwarce. Przed trzema laty Google pod naciskiem przemysłu rozrywkowego uruchomił system identyfikacji materiałów wideo, na którym bazuje obecny mechanizm Content ID. W jego przypadku właściciele praw autorskich przekazują Google'owi tak zwane pliki referencyjne, z którymi porównywany jest każdy nowo zamieszczony materiał w serwisie YouTube.