Miniblogi narzędziem terrorystów?

Miniblogi (np. Twitter) mogą być narzędziem przydatnym dla terrorystów - wynika z raportu przygotowanego przez amerykański wywiad. Jeśli terroryści nie mają jeszcze pomysłów na to jak wykorzystać Twittera, to w raporcie da się znaleźć gotowe scenariusze ataków.

Według amerykańskiego wywiadu terroryści mogą przy planowaniu swoich akcji posłużyć się miniblogami
Według amerykańskiego wywiadu terroryści mogą przy planowaniu swoich akcji posłużyć się miniblogamiAFP

Zagrożenia związane z cyfrowymi mapami nie są tematem nowym. Natomiast wymienienie w raporcie Twittera to już pewien "krok do przodu". W raporcie opisano go jako serwis umożliwiający rozsyłanie krótkich wiadomości do wielu osób w czasie rzeczywistym. Zwrócono uwagę na to, że w wiadomości można zamieścić zdjęcie, dane geograficzne itd.

Serwis miniblogowy zwrócił uwagę amerykańskiego wywiadu, bo był już z powodzeniem używany przy koordynowaniu akcji zbiorowych. Raport opisuje protesty jakie miały miejsce we wrześniu, w czasie Narodowej Konwencji Republikanów w St. Paul. Wtedy to protestujący korzystali z Twittera, aby informować się o tym gdzie znajdują się siły policyjne i jak ich uniknąć.

Raport zwraca też uwagę na to, że Twitter jest już teraz wykorzystywany jako narzędzie promocyjne dla grup socjalistów, komunistów, wegetarian, zwolenników określonych partii politycznych, hacktywistów itd. Zdaniem autorów raportu jesteśmy już o krok od tego, aby Twitter stał się dla różnych grup ekstremistów narzędziem do organizacji ataków.

W raporcie jest mowa o różnych scenariuszach ataku i nie sposób odmówić autorom pomysłowości. Oto jeden ze scenariuszy:

"Terorysta operacyjny A ma telefon , aby za pomocą Twittera wysyłać obrazki. Operacyjny A ma również drugi telefon, który jest urządzeniem wybuchowym lub "samobójczą kamizelkę", którą można zdetonować zdalnie. Terorysta operacyjny B ma detonator i telefon, na który otrzymuje obrazki przesyłane na serwis Twitter od A. To pozwala B na precyzyjny wybór najlepszego momentu detonacji, bazując na obrazach i danych na temat ruchu otrzymanych od A niemal w czasie rzeczywistym.

Raport przygotowany przez specjalistów z 304 Batalionu Wywiadu Wojskowego może się wydawać zbiorem truizmów z małym dodatkiem wojskowej twórczości. Nie od dziś wiadomo, że terroryści mogą użyć Twittera, tak samo jak mogą użyć komputerów, internetu w ogóle, telefonów, benzyny, butów, spodni i wielu innych powszechnych przedmiotów lub usług.

Mimo to raport wywiadu należy uznać za istotny. Wielu komentatorów uważa, że od jednego raportu jest już niedaleko do propozycji wzmocnienia kontroli nad Twitterem w celu lepszej ochrony przed terroryzmem. To może się w przyszłości przełożyć na zmniejszenie swobody wypowiedzi w internecie. Nie od dziś wiadomo, że organizacje wojskowe potrafią przyglądać się temu, co publikuje się w sieci.