Nazwisk tych celebrytów lepiej nie szukaj w sieci

Cyberprzestępcy regularnie wykorzystują celebrytów w celu oszukania internautów. Zasada jest prosta - wpisujemy w wyszukiwarkę Google znane nazwisko, zaczynamy przeglądać strony zawierające tę frazę. Trzeba jednak uważać, ponieważ kilka nazwisk wiąże się z zawirusowanymi stronami. Oto one.

Kelly Brook, najbardziej niebezpieczna celebryta w brytyjskim internecieAFP

Schemat działa następująco, klikamy na daną, zawirusowaną stronę, szukamy upragnionej informacji, zdjęcia lub filmu, ale zamiast stosownej informacji znajdziemy albo wirusa, albo prośbę o uzupełnienie podejrzanego formularza, pobranie dziwnego programu lub wysłanie SMS-a. Dla większości internautów będzie to znak ostrzegawczy, ale wystarczająco dużo osób może się nabrać. Trzeba zatem uważać.

Którzy celebryci stanowią największe "zagrożenie"? Firma McAfee przygotowała stosowne zestawienie. Na pierwszym miejscu znajdziemy byłą modelkę i aktorkę, Kelly Brook, drugie miejsce przypadło innej modelce, Katie Price, czołówkę zamyka prezenter telewizyjny Nick Grimshaw. Pełna lista na dole materiału. Dobra informacja brzmi następująco - przedstawiona lista dotyczy celebrytów brytyjskich. A zła informacja? Polscy fani szukający informacji o swoich idolach są narażeni na atak tak samo, jak brytyjscy internauci.

W sieci znajdziemy także drugą listę, dotyczącą amerykańskich celebrytów, a raczej "niebezpiecznych" celebrytów wyszukiwanych w USA. Tutaj rządzą muzycy - pierwsza trója do DJ Armin van Buuren , piosenkarz country Luke Bryan oraz Usher. Tutaj zasada jest podobna, co prawda zagrożenie jest wycelowane w amerykańskich internautów, ale rykoszetem możemy dostać także i my.