Sejm zdecydował o rewolucji w umowach na telefon i internet

W Sejmie zakończyły się prace nad nowym Prawem komunikacji elektronicznej i przepisach go wprowadzających. Celem nowych przepisów ma być ułatwienie życia i większe bezpieczeństwo dla klientów ofert telekomunikacyjnych na smartfony, internet czy telewizję.

Okazuje się, że za sprawą nowego prawa potencjalni klienci będą mogli liczyć na mniej kruczków w umowach na telefon, internet, ale także telewizję. Ułatwiony zostanie też proces bezkosztowego rozwiązania umowy, gdy dostarczane usługi będą złej jakości. Nie zapomniano również o ograniczeniu wysokości odszkodowania za zerwanie umów na czas oznaczony. Jednak będą też zaostrzenia dla tych, którzy zalegają z opłatami za usługi.

Na razie nowe Prawo komunikacji elektronicznej przeszło przez Sejm, a niebawem trafi również do Senatu. Jeśli senatorowie nie wniosą poprawek, trafi do prezydenta. Jak dowiadujemy się z treści komunikatu prasowego, większość przepisów nowego prawa ma obowiązywać już po trzech miesiącach od publikacji w Dzienniku Ustaw.

— Prawo komunikacji elektronicznej wprowadza nowe prawa dla abonamentów, a to oznacza zmianę umów, także tych zawartych przed wejściem w życie ustawy! Dla firm to ogrom pracy, ale i dla klientów może być to zaskoczeniem. Każdy, kto ma obecnie umowę z firmą telekomunikacyjną, musi się spodziewać informacji o zmianie warunków umowy — powiedziała adwokat Korina Sudół z Kancelarii Prawnej Media dla serwisu Businessinsider.

Największe zmiany mają jednak dotyczyć przepisów, które dotyczą klientów zalegających z opłatami. Dotychczas procedury postępowania w przypadku zalegania przez abonenta w płatnościach kończyły się reakcją firm telekomunikacyjnych w postaci: wysyłania monitów, naliczania odsetek, zawieszania usługi i ostatecznie wypowiedzenia umowy. Teraz będą nowe procedury, a cały proces wypowiedzenia umowy potrwa krócej i może być na niektórych bardziej kłopotliwy.

W razie zalegania z opłatami, operator będzie mógł natychmiast zablokować możliwość wykonywania połączeń (oprócz numerów alarmowych), wysyłania wiadomości SMS/MMS oraz korzystania z transmisji danych. Następnie ma pojawić się monit o terminie spłaty. Jeśli to nie poskutkuje, dostawca będzie mógł skorzystać z drugiego, szerszego uprawnienia, czyli zawieszenia świadczenia usługi. Oznaczać to będzie całkowite wstrzymania dostarczania usługi, z wyjątkiem połączeń na numery alarmowe.

Rząd postarał się zająć również kwestią przepadających środków na kartach prepaid. Dotychczas przy zmianie operatora lub przy wygaśnięciu ważności konta środki przepadały. Teraz operator będzie musiał je zwrócić na konto podane przez klienta.