Carly Fiorina przesłuchana

Niedługo chyba wszystkie informacje dotyczące branży IT staną się sprawozdaniami z sali sądowej. Kolejną osobą przesłuchaną w charakterze świadka była szefowa firmy Hewlett-Packard. Carly Fiorina została wezwana do złożenia zeznań w procesie jaki własnej firmie wytoczył syn założyciela i jeden z dyrektorów - Walter Hewlett. Szefowa HP została poproszona aby wyjaśniła czemu - jak zarzuca jej Hewlett - dzwoniła do jednego z największych, a wahających się akcjonariuszy przed glosowaniem i ponoć stwierdziła, że "glosowanie za połączeniem z Compaqiem będzie miało duży wpływ na nasze dalsze wzajemne stosunki".

Przesłuchanie trwało łącznie siedem godzin przez dwa dni - sędzia bowiem chce proces zakończyć jak najszybciej. Szefowa H-P zaprzeczyła, by wypowiedziała słowa, ktore przypisuje jej największy przeciwnik połączenia z firmą Compaq W sądzie odtworzono także nagrania rozmów telefonicznych i nic nie potwierdziło zarzutów Hewletta. Faktycznie - Carly Fiorina rozmawiała przed zebraniem akcjonariuszy z przedstawicielami Deutsche Banku, powiedziała jednak tylko "Zależałoby nam na waszym poparciu i dalszych dobrych stosunkach z wami", a to zdaniem prawników H-P jest normalną i dopuszczalną praktyką w biznesie. Boris Feldman - rzecznik prawny H-P stwierdził, ze "naciąganie każdego przecinka do swoich teorii może zmienić proces w szopkę"

Reklama

Przytoczono także słowa Deana Barry, - szefa inwestycji amerykańskiego oddziału Deutsche Bank (Asset Management New York) do pracowników: "Nie jest rzeczą najważniejszą to jakie są nasze stosunki bankowe z H-P. Jeśli chcecie zmienić swoje zdanie na temat glosowania to wasza sprawa. Nikt nie będzie wam narzucał tego jaką kartkę wrzucicie. Nie chcę na nikogo wywierać nacisków"

Dowiedz się więcej na temat: szefowa | przesłuchanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama