Chipsety Nvidii nie będą współpracować z procesorami AMD
Spory licencyjne, a także procesory kombinowane (rdzenie obliczeniowe i graficzne w jednej obudowie, albo wręcz na jednej płytce krzemu) wypierają Nvidię z rynku chipsetów.
Od czasu przejęcia ATI (w rezultacie którego także Bergman trafił do AMD) firma ta stosuje tę samą strategię platformową co Intel. O ile jeszcze wcześniej w sloganach AMD zupełnie celowo pojawiało się słowo "Choice", które miało nawiązywać do swobody wyboru, o tyle teraz słowem kluczem jest Fusion - a więc procesory kombinowane, które łączą w sobie jednostki CPU i GPU, a tym samym sprawiają, że stosowanie chipsetu z grafiką na pokładzie staje się zbędne.
Kiedy AMD i Intel ogłosiły plany w zakresie wprowadzenia procesorów kombinowanych CPU-GPU na początku 2010 roku (Intel) i 2011 roku (AMD), stało się jasne, że pozycja Nvidii w branży chipsetów została bardzo zagrożona. Ostatecznie przecież rdzenie graficzne GeForce w chipsetach są istotnym argumentem dla chipsetów Nvidii.
Jednak w intelowskich procesorach dla podstawki LGA1156, a także w przygotowywanych procesorach Pine Trail przewidziane jest tylko zewnętrzne złącze PCI-E, brakuje więc złącza, za pośrednictwem którego rdzeń graficzny mógłby uzyskać wystarczająco szybki dostęp do pamięci RAM używanej wspólnie z jednostką CPU.
Nie można też wykluczyć, że Nvidia myśli o jakichś produktach nowego typu - w każdym razie w ubiegłym roku producent chipów graficznych uzależniony od Intela i AMD zdementował swoje wyjście z branży chipsetów i zapowiedział - już na rok 2010 - wielką niespodziankę. W przypadku procesorów Core i5/i7 Nvidia ogranicza się na razie do udzielania licencji na technologię SLI, ale nawet tutaj grozi jej konkurencja w postaci chipów Lucidlogix, których wejście na rynek ulega opóźnieniu. Należy dodać, że w tym czasie Nvidia wypadła z rywalizacji także w segmencie chipsetów serwerowych dla Opteronów.