Komputer albo... dzieci

Mężczyźni pracujący przez kilka godzin dziennie z laptopem na kolanach ryzykują bezpłodność - uważają badacze z Uniwersytetu Stanu Nowy Jork. Eksperyment przeprowadzony przez amerykańskich urologów dowodzi, że mężczyźni korzystający z kolan jako komputerowego stolika, wystawiają swoje narządy płciowe na niekorzystne nagrzewanie. Problemem jest fatalne połączenie wielogodzinnego utrzymywania nóg w pozycji złączonej - przez co moszna nagrzewa się od ciepła ciała - z energią cieplną emitowaną przez notebooka.

article cover
RMF24.pl

Taki wzrost temperatury może mieć negatywny wpływ na płodność - związki pomiędzy wielogodzinnym wystawianiem męskich "klejnotów" na działanie podwyższonej temperatury a obniżeniem jakości nasienia są dobrze udokumentowane. Oczywiście na co dzień trudno uniknąć takich sytuacji, ale według kierującego zespołem badawczym Yefima Sheynkina, sytuacja z komputerami przenośnymi jest wyjątkowo groźna. "To nie jest krótkotrwała, okazjonalna ekspozycja, ale powtarzalne używanie komputera, z wystawianiem się na takie samo nagrzewanie latami - wiele razy każdego dnia - przez całą nową generację mężczyzn" - mówi Sheynkin.

Choć argumentacja Sheykina brzmi niezwykle logicznie, kwestia negatywnego wpływu komputerów przenośnych na męskie organy rozrodcze pojawiła się jak dotąd na forum medycznym tylko raz i to w ujęciu dość anegdotycznym. W roku 2002 prestiżowe pismo "The Lancet" opisało przypadek naukowca, który korzystając z laptopa poparzył sobie penisa. Teraz jednak może okazać się, że obniżenie płodności spowodowane korzystaniem z notebooków to poważny problem pokoleniowy. Problematyka staje się więc prawdziwie "gorącym" tematem, a zagadnienie chłodzenia laptopów nabiera zupełnie nowego znaczenia.

Szczegółowy raport z eksperymentów zespołu Uniwersytetu Stanu Nowy Jork zostanie umieszczony w lutowym wydaniu pisma "Human Reproduction". Badacze już teraz zapowiadają dalsze, pogłębione studia.(4D)

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas