Poczekamy na e-telewizję
Internauci poczekają na dostęp do telewizji interaktywnej. Wbrew optymistycznym zapowiedziom - TP SA przesunęła termin wprowadzenia pilotażu usługi - informuje "Puls Biznesu". Przez ostatnich kilka miesięcy Telekomunikacja Polska informowała o planach związanych z wdrożeniem usług telewizji interaktywnej i wideo na żądanie dla użytkowników szerokopasmowych łącz internetowych (Neostrada). Projekt miał być mocno zaawansowany a komercyjny start tych usług miał być możliwy nawet przed wakacjami. Jeszcze w listopadzie Marek Józefiak, prezes TP, twierdził, że pilotaż ruszy pod koniec pierwszego kwartału 2005 r.
Pilotażem miało być objętych około tysiąca użytkowników w Warszawie i Wrocławiu. Dziś operator tego terminu już nie potwierdza. Co spowodowało takie opóźnienie? Na to pytanie TP odpowiedzi nie ma.
- "Przewidujemy uruchomienie pilotażu do końca bieżącego roku" - mówi Barbara Górska, rzecznik operatora. -"Na razie telewizja interaktywna jest dostępna tylko w centralnym biurze rozwoju oraz w prezentacjach. Nieprędko będzie dostępna w innych obszarach - twierdzi jeden z pracowników telekomu, powątpiewając nawet w obecnie podany termin.
Jego zdaniem, na opóźnienie projektu wpłynęło kilka czynników: mniejszy budżet inwestycyjny, brak dostawcy rozwiązania (TP jeszcze go nie wybrała) i zmiany organizacyjne w telekomie. Operator nie wie też, kto będzie dostarczał zawartość programową. Usługi multimedialne docelowo mają być dostępne dla około 80 proc. użytkowników Neostrady, których na koniec roku było ponad pół miliona. Po uruchomieniu telewizji interaktywnej TP chce zaproponować swoim użytkownikom także dostęp do usługi wideo na żądanie. W grę wchodzi też wideotelefonia i gry sieciowe. Tą drogą od dawna już podąża strategiczny inwestor operatora - France Telecom. . Do końca roku chce on mieć 100 tys. użytkowników telewizji interaktywnej (MaLigne TV). W ofercie ma również usługę wideo na żądanie oraz telefonię internetową (także wideotelefonię). Nowe usługi mają zahamować spadek ARPU (średni przychód na abonenta) i spowolnić migrację użytkowników telefonii stacjonarnej do mobilnej.