Windows 7 to niewypał?
Jedno z zapewnień Microsoftu głosiło, że Windows 7 będzie bodźcem, który spowoduje ożywienie przemysłu komputerowego i klienci będą spieszyć do sklepów, by kupić nowe komputery - oczywiście z zainstalowanym najnowszym OS-em ze stajni z Redmond.
Sam system rzeczywiście sprzedaje się dobrze, przynajmniej w segmencie rynku konsumenckiego. Zanotowano natomiast niewielki wzrost sprzedaży komputerów. Lukratywny rynek korporacyjny wciąż czeka, a jak wiadomo korporacje są największymi klientami.
Producenci pecetów żartowali, iż w niektórych firmach komputery są tak stare, że na ich klawiaturach znajdują się rzymskie cyfry, zamiast arabskich. Mimo takiego stanu sprzętu, firmy w dalszym ciągu nie decydują się na wymianę.
Najgorsze przypuszczenia potwierdził bank inwestycyjny Morgan Stanley, który poinformował, iż w najbliższej przyszłości nie będzie nadzwyczajnych wydatków korporacyjnych, które mogłyby ożywić rynek komputerowy.