ISS na ratunek. Poszuka w kosmosie metod leczenia dziecięcego raka mózgu
W ramach badań nad nowotworami mózgu u dzieci naukowcy The Institute of Cancer Research planują wysłać w kosmos komórki rakowe rozlanego glejaka linii środkowej, licząc na to, że eksperymenty w warunkach mikrograwitacji pomogą im lepiej zrozumieć tę nieuleczalną chorobę.
Szukają leku na nieuleczalnego raka na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
ISS nie służy tylko do badań nad przestrzenią kosmiczną, bo naukowcy wykorzystują te wyjątkowe warunki również podczas eksperymentów z innych dziedzin, np. medycyny. Jakiś czas temu usłyszeliśmy o drukarce 3D umożliwiającej drukowanie ludzkiej tkanki, a docelowo organów do przeszczepów, a teraz dowiadujemy się o badaniach nad dziecięcym nowotworem.
Naukowcy The Institute of Cancer Research planują wysłać w kosmos komórki rakowe rozlanego glejaka linii środkowej, żeby sprawdzić, w jaki sposób rozwija się w warunkach mikrograwitacji. Badanie nazwane D(MG)2 pomóc ma lepiej zrozumieć nieuleczalną chorobę, która doprowadziła do śmierci m.in. Karen Armstrong, córki amerykańskiego astronauty Neila Armstronga, czyli pierwszego człowieka na Księżycu.
To agresywny i nieuleczalny guz mózgu, który najczęściej występuje u dzieci i charakteryzuje się złymi rokowaniami - większość dzieci umiera w ciągu 18 miesięcy od postawienia diagnozy.
Niestety, wskaźniki przeżycia pacjentów z rozlanym glejakiem linii środkowej nie zmieniły się zasadniczo od czasu śmierci córki Neila Armstronga na tę chorobę na początku lat sześćdziesiątych
Czy badanie na ISS pomoże leczyć rozlanego glejaka linii środkowej?
Autor badania dodaje jednak, że ostatnie 15 lat zrewolucjonizowało rozumienie biologicznej złożoności tych nowotworów, a do badań klinicznych wkroczyły ekscytujące potencjalne nowe terapie, więc eksperymenty w ramach D(MG)2 na ISS mogą pomóc w ich weryfikacji.
Naukowcy chcą, aby eksperymenty przeprowadzono w mikrograwitacji, ponieważ wierzą, że takie warunki pozwolą ich kulturom 3D urosnąć do znacznie większych rozmiarów niż na Ziemi, co mocno ułatwi ich badanie.
I chociaż podobne warunki można uzyskać na Ziemi, to badacze preferują ISS, bo chcą uniknąć jakichkolwiek czynników, które mogą "mogą wywoływać pewien mechaniczny nacisk na komórki, co może zmienić ich zachowanie".
Oczekuje się, że próbki polecą na stację w 2025 roku i po przeprowadzeniu eksperymentów, czyli ok. pół roku później, powrócą na Ziemię.