Polecą na Księżyc rakietą Starship i będą jeździli takim pojazdem
NASA intensywnie przygotowuje się do powrotu na Księżyc w 2025 roku, w ramach misji Artemis 3. Tymczasem jedna z rodzimych firm pokazała księżycowy pojazd, który może posłużyć astronautom w badaniach tego obiektu.
Amerykański startup o wymownej nazwie Astrolabs zaprojektował łazik księżycowy dla astronautów. Flexible Logistics and Exploration (FLEX) obecnie testowany jest na pustyni w Kalifornii, ale już w 2026 roku ma pojawić się na Księżycu. Co ciekawe, pojazd ma zostać tam dostarczony za pomocą rakiety Starship od Elona Muska.
FLEX to pojazd, który można dowolnie modyfikować w celu przystosowania go do realizacji konkretnych zadań. W wersji załogowej zabierze na pokład dwóch astronautów, a w roboczej, może transportować sprzęt badawczy, a nawet małe skały. Naukowcy z NASA twierdzą, że bez takich pojazdów kolonizacja Księżyca nie będzie możliwa.
FLEX to idealny pojazd do eksploracji Księżyca
— Ponieważ nasz łazik może przejechać do kilku tysięcy kilometrów w ciągu jednego roku, jesteśmy mniej wrażliwi na to, gdzie dokładnie wylądujemy — powiedział Jaret Matthews, dyrektor generalny i założyciel Astrolab. — Jest zdecydowanie zoptymalizowany pod kątem południowego regionu polarnego Księżyca, ponieważ zasadniczo uważamy, że tam będzie realizowana jego większość aktywności — dodał Matthews.
Agencja planuje, że w 2025 roku na powierzchni wyląduje pierwsza w XXI wieku ludzka załoga. Prawdopodobnie będą to okolice południowego bieguna naturalnego satelity naszej planety. W kraterach występuje tam lód wodny, który może posłużyć jako źródło wody, tlenu i paliwa. Astronauci poszukają dogodnych miejsc do budowy przyszłej kolonii i pobiorą próbki do dalszych badań.
NASA wyśle astronautów na południowy biegun Księżyca
Nie jest tajemnicą, że NASA chce poszukać w księżycowym pyle śladów cennych surowców, dzięki którym będzie można zrewolucjonizować wiele gałęzi przemysłu na naszej planecie. Później do gry wejdą roboty i tego typu pojazdy jak FLEX, które pozwolą zainaugurować erę kosmicznego górnictwa.
Amerykanie nie ukrywają, że głównym celem jest zdobycie helu-3, który idealnie sprawdzi się w najnowszych reaktorach termojądrowych. Dzięki niemu będzie można zaspokoić nawet największe potrzeby energetyczne kraju oraz baz na obcych obiektach.