Zaskakujący związek limfocytów z odrastaniem włosów. Będą lepsze leki na łysienie?

Co ma układ odpornościowy wspólnego z rośnięciem włosów? Jak się okazuje całkiem sporo, co badacze odkryli przypadkiem. Może dzięki temu uda się opracować bardziej skuteczne leki na łysienie.

Co ma układ odpornościowy wspólnego z rośnięciem włosów? Jak się okazuje całkiem sporo, co badacze odkryli przypadkiem. Może dzięki temu uda się opracować bardziej skuteczne leki na łysienie.
Na łysienie jest kilka sposobów. Badacze odkryli zaskakującą rolę układu odpornościowego we wzroście włosów /© Panthermedia

Naukowcy z Salk Institute w pracy opublikowanej w “Nature Immunology" donoszą, że odkryli zaskakujący związek układu odpornościowego ze wzrostem włosów. Może to oznaczać, że za kilka lat powstanie skuteczny lek na łysienie.

Chodzi o “zwykłe" łysienie które dotyka zwykle panów, czasem od młodego wieku. Rzadziej i w późniejszym wieku łysienie zdarza się też u części kobiet. Dihydrotestosteron (powstający z testosteronu) prowadzi do stopniowego zaniku mieszków włosowych. Produkowane przez nie włosy stają się coraz cieńsze i krótsze, aż przestają rosnąć zupełnie.

Reklama

Okazuje się, że za wzrost włosów odpowiadają limfocyty T, a konkretnie ich rodzaj zwany regulatorowymi. To one pobudzają komórki skóry do tworzenia nowych mieszków włosowych.

Zaskakujący związek limfocytów T z wzrostem włosów odkryto przypadkiem

Naukowcy na to odkrycie wpadli przypadkiem, gdy badali rolę regulatorowych limfocytów T (w skrócie Treg) i hormonów kortykosterydowych w schorzeniach autoimmunologicznych: stwardnieniu rozsianym, chorobie Crohna oraz astmie. Okazało się, że nie odgrywają one żadnej roli. 

Naukowcy postanowili przyjrzeć się zatem bliżej skórze - bo od dawna wiadomo, że w niej jest więcej komórek limfocytów Treg. Badacze postanowili wyhodować myszy, których takie limfocyty zostały pozbawione takich receptorów. 

Potem wywołali łysienie u takich myszy oraz u grupy normalnych gryzoni. U normalnych gryzoni włosy z czasem odrastały. U gryzoni, których limfocyty Treg nie miały receptorów kortykosterydowych - prawie wcale.

Badacze wysnuli z tego wniosek, że do wzrostu włosów potrzebna jest jakaś komunikacja między limfocytami Treg, a komórkami mieszków włosowych. Dalsze ich badania wykazały, że mieli rację. 

Kortykosteroidy, limfocyty i TGF-beta mogą odwrócić łysienie

Korytkosteroidy, gdy trafią do odpowiedniego receptora na powierzchni limfocytu Treg, sprawiają, że wytwarza on peptyd zwany w skrócie TGF-beta 3 (transformujący czynnik wzrostu beta 3). On zaś pobudza komórki macierzyste mieszków włosowych obecne w skórze do przekształcenia się w nowe mieszki włosowe, z których wyrastają włosy.

Takie komórki macierzyste mieszków włosowych są obecne nawet w skórze pozbawionej już włosów. Badacze mają więc nadzieję, że odkryli sposób, by pobudzić łysinę do odrastania włosów.

Co ciekawe, zwykle limfocyty Treg nie wydzielają TGF-beta 3. Robią to tylko w odpowiedzi na uszkodzenia tkanek mięśni (w tym mięśnia sercowego). Może to wyjaśniać, czemu skaryfikacja, czyli uszkadzanie skóry głowy igłami, może pobudzać odrastanie wzrost włosów, co sugerowały kilka lat temu inne badania.

Przy okazji badacze odkryli, że regulatorowe limfocyty T oraz hormony kortykosteroidowe nie działają tylko na układ odpornościowy hamująco, jak dotychczas uważano. Pełnią też rolę, jak się okazuje, i w procesach regeneracji tkanek.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: łysienie | sposoby na łysienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy