Polska broń przyszłości

Konstruktorzy z Fabryki Broni „Łucznik”-Radom i Wojskowej Akademii Technicznej zaprezentowali prototypy karabinka podstawowego MSBS-5,56. Nowoczesna broń jest lekka, ma łatwo wymienialne lufy o różnych długościach i bez problemu mogą się nią posługiwać osoby leworęczne.

"Tytan" - to jeden z najważniejszych programów modernizacji polskiej armii. Zakłada, że wojskowi specjaliści mają opracować i przedstawić jak najnowocześniejsze rozwiązania dotyczące wyposażenia indywidualnego żołnierza i jego uzbrojenia.

Eksperci z Fabryki Broni "Łucznik"-Radom wspólnie z konstruktorami z Wojskowej Akademii Technicznej pracują nad karabinkiem podstawowym MSBS-5,56. Wczoraj w Radomiu zaprezentowano sześć jego prototypów. Konstruktorzy pokazali też, jak ta broń będzie wyglądała z podwieszanym granatnikiem kalibru 40 milimetrów. Zaprezentowano również dwa różne rozwiązania przewidzianego dla niej noża-bagnetu oraz model nowego pistoletu.

Reklama

Wszystkie prototypy MSBS-a różnią się między sobą. Tworząc je konstruktorzy starali się zmniejszyć masę broni. Dlatego komorę zamkową wykonano z aluminium, a komorę spustową z magnezu. Dzięki temu udało się obniżyć początkową masę broni z około 4 kilogramów do 3,6 kilograma. Z podwieszonym granatnikiem waży ona około 5 kilogramów. - To lekki karabinek porównywalny z konstrukcjami światowymi - powiedział prezentujący broń Krzysztof Kozieł, specjalista do spraw marketingu w radomskiej fabryce.

Na razie nie wiadomo jednak, jakie materiały zostaną wybrane do produkcji elementów broni seryjnej. Przedstawicie zakładu powiedzieli bowiem, że wśród wojskowych opinie na temat tego, czy ma to być metal czy tworzywo sztuczne, są podzielone.

Inne zalety karabinka to zdublowane manipulatory, które ułatwiają posługiwanie się nim przez osoby leworęczne. Zaś łatwo wymienne lufy o kilku długościach pozwalają dostosować broń do warunków prowadzenia walki, na przykład zamontować krótką lufę do działań w terenie miejskim. MSBS z 16-calową lufą ma całkowitą długość przy kolbie rozłożonej 900 milimetrów (ze złożoną jest o 60 mm krótszy). Natomiast ze składaną kolbą, jest to 670 milimetrów. Taka długość pozwala na przykład wykonywać z nim skoki spadochronowe.

Dotąd z wersji prototypowych broni oddano około 13 tysięcy strzałów. Jednak zanim karabinek podstawowy zostanie poddany próbom ostatecznym, trafi na testy do wybranych jednostek wojskowych.

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju rozpisało konkurs na modułowy system broni strzeleckiej w układzie kolbowym i bezkolbowym. Jeśli w tym konkursie wygrałoby konsorcjum WAT-u i radomskiej fabryki to jest ono gotowe przedstawić w ofercie pięć odmian kabinka. Poza podstawowym, byłby to jeszcze sub-karabinek i karabinek z 40 milimetrowym granatnikiem podwieszanym. W skład systemu wchodziłyby też karabinki: wyborowy i maszynowy (zasilany z magazynka).

Koncepcja Fabryki Broni "Łucznik" i WAT zakłada, że broń w obu wersjach będzie miała wspólną komorę zamkową oraz około 80 procent elementów wewnętrznych. Dr Ryszard Woźniak szef zespołu projektantów z Instytutu Techniki Uzbrojenia WAT podkreśla, że projekt MSBS-5,56 to przykład bardzo dobrej współpracy pomiędzy placówkami naukowymi a przemysłem. - Dzięki temu w Polsce mogą powstawać rozwiązania, których nie musimy wstydzić się zagranicą - dodał dr Woźniak.

Projekt do tej pory kosztował 6 mln zł, które pochodziły ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Natomiast na dopracowanie karabinka wraz granatnikiem i nożem-bagnetem oraz wdrożenie do produkcji Ministerstwo Skarbu Państwa przewidziało do końca 2013 r. 11,37 mln zł.

Fabryka Broni "Łucznik" i WAT pracują też nad pistoletem kurkowym kalibru 9 milimetrów. Interesującym rozwiązaniem jest w nim szyna picatinny na zamku, na której można montować przyrządy optoelektroniczne, na przykład mikrocelowniki.

Tadeusz Wróbel


Polska Zbrojna
Dowiedz się więcej na temat: Wojsko Polskie | broń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy