Rosjanie zestrzelili własny myśliwiec. 85 mln dolarów wyparowało
Rosjanie nie przestają zadziwiać na wojnie w Ukrainie. Tym razem zaskoczyli zestrzeleniem własnego myśliwca Su-35. Maszyna warta była ok. 85 milionów dolarów, zatem to potężny cios dla sił powietrznych i samego Kremla.

Ukraińscy eksperci OSINT informują, że rosyjskie systemy obrony powietrznej przypadkowo zestrzeliły własny myśliwiec Su-35 nad okupowanym Krymem. To kolejny przykład tragicznego błędu w trakcie trwającej wojny z Ukrainą. Incydent miał miejsce podczas próby przechwycenia ukraińskich pocisków manewrujących R-360 Neptun, które były częścią dużego ataku rakieto-dronowego na rosyjskie cele na półwyspie.
Według najnowszych doniesień, samolot wart około 85 milionów dolarów runął do Morza Czarnego, a los pilota pozostaje niejasny. To wydarzenie, szeroko komentowane w mediach społecznościowych, podkreśla rosnące napięcia w regionie i problemy z koordynacją rosyjskich sił zbrojnych. Szczegóły incydentu wskazują, że rosyjska obrona powietrzna, prawdopodobnie system S-400, pomyliła swój własny myśliwiec z wrogim celem w chaosie nocnego ataku.
Rosjanie zestrzelili własny myśliwiec Su-35
Ukraińskie pociski Neptun, znane z precyzji i zdolności do omijania obrony, zmusiły Rosjan do desperackiej reakcji, co ostatecznie doprowadziło do katastrofy. Relacje świadków i nagrania wideo, które krążą w sieci, pokazują eksplozję w powietrzu i spadający wrak w pobliżu Sewastopola. To nie pierwszy raz, gdy rosyjskie siły tracą zaawansowany sprzęt w taki sposób. Ten incydent jest kolejnym elementem całej serii błędów, które osłabiają ich zdolności operacyjne na kluczowym odcinku działań.
Historia podobnych zdarzeń sięga co najmniej 2023 roku, kiedy brytyjski wywiad pierwszy raz potwierdził, że Rosja zestrzeliła własny Su-35 nad Ukrainą. W styczniu 2024 roku system S-400 powtórzył błąd nad Krymem, niszcząc kolejny Su-35 wart dziesiątki milionów dolarów. W marcu tego samego roku doszło do kolejnego przypadku w pobliżu frontu, a w październiku 2025, do zestrzelenia Su-30SM w podobnych okolicznościach.
Rosja straciła co najmniej pięć sztuk Su-35
We wrześniu podobny incydent miał miejsce w tym samym regionie, a w październiku systemy przeciwlotnicze trafiły Ka-52, zabijając załogę. Według raportu The Insider, to już piąty taki przypadek z udziałem Su-35 od początku inwazji. Te wydarzenia, potwierdzone przez niezależne media i analizy OSINT, pokazują, że Rosja straciła co najmniej 17 myśliwców, w tym pięć Su-35, co stanowi ponad 25% wszystkich znanych strat powietrznych.
Te powtarzające się incydenty, często bagatelizowane przez rosyjską propagandę jako "ukraińską dezinformację", ujawniają systemowe problemy. Analitycy OSINT wskazują, że to brak odpowiedniego treningu, przestarzałe systemy identyfikacji "swój-obcy" oraz presję czasu w obliczu coraz częstszych ukraińskich kontrataków. Konsekwencje takiego błędu są daleko idące. Utrata Su-35, flagowego myśliwca rosyjskiego lotnictwa, nie tylko osłabia flotę powietrzną Moskwy, ale też podkopuje morale żołnierzy i wiarygodność Kremla.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!









