Rosyjscy dezerterzy z legionu "Wolność Rosji" będą walczyć z Putinem do końca!
Przejrzeli na oczy i chcą walczyć z Putinem. Rosyjscy żołnierze z legionu "Wolność Rosji" wzywają do walki z reżimem z Kremla i apelują do Rosjan o masową dezercję. Wiedzą, że ta decyzja może kosztować ich życie.
Ukraina stworzyła jednostkę bojową złożoną z Rosjan, którzy przerażeni barbarzyństwem "operacji specjalnej" zgłosili się na ochotnika do walki z armią Putina. Formacja zyskała nazwę legionu "Wolność Rosji" i składa się z rosyjskich jeńców wojennych i wolontariuszy, którzy w przytłaczającej części są obywatelami Rosji. Na pierwszej konferencji prasowej wystąpiło trzech mężczyzn w maskach, którzy bez ogródek mówili o kłamstwach Kremla i prawdziwym obliczu rosyjskiej agresji. Nie ujawnili światu kim są naprawdę, aby ich rodziny w Rosji nie były szykanowane.
Internauci śledzący konferencję prasową rozpoznali, że jeden z żołnierzy legionu jest oficerem Specnazu, czyli rosyjskich komandosów. Bojownicy z legionu zapewnili, że mają bardzo dużo zgłoszeń od rosyjskich ochotników, którzy chcą do nich przystąpić. Dopiero na ukraińskiej ziemi zrozumieli, jak bardzo Kreml ich oszukał w sprawie tej wojny.
Będąc w niewoli, zdałem sobie sprawę, że to nie była jakaś operacja specjalna. W rzeczywistości doszło do rosyjskiej inwazji na pełną skalę na terytorium innego państwa w celu ustanowienia tam własnego reżimu. Dziś w ramach Legionu walczę, nie tylko o zakończenie wojny, ale także o wolność ludzi w moim kraju
"W ciągu jednego dnia jest ponad 300 wniosków o wstąpienie do legionu. Chętnych jest bardzo dużo" - mówił jeden z żołnierzy legionu na konferencji prasowej w agencji Interfax-Ukraina. Legioniści nie chcieli podać, jak liczny jest w tej chwili oddział ze względów bezpieczeństwa. "W naszym legionie są także bracia białoruscy. Nasz legion obejmuje czynnych i emerytowanych wojskowych Federacji Rosyjskiej i nie tylko. Ludzie przyjeżdżają z różnych krajów, by walczyć z reżimem Putina" - powiedział kolejny żołnierz, który zaciągnął się do legionu "Wolność Rosji". Uczestnicy konferencji prasowej wezwali rosyjskie wojsko do poddania się, dołączenia do legionu i wspólnej walki z reżimem Putina, "żeby Rosja stała się kiedyś wolnym krajem".
W Rosji nie ma kary śmierci, ale...
Rosyjscy żołnierze z legionu "Wolność Rosji" muszą być świadomi, że przystępując do legionu ryzykują życie swoje i swoich bliskich. W Rosji dezercja z bronią jest zagrożona karą do 10 lat więzienia. Jednak ich czyn może być określony jako zdrada państwa, a tu w grę wchodzi najwyższy wymiar kary (obecnie dożywocie). Jednak po wykluczeniu Rosji z Rady Europy kara śmierci może zostać bez przeszkód przywrócona. Nie wykluczył tego wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i były prezydent Dmitrij Miedwiediew. Przypomniał, że Związek Radziecki początkowo zniósł stosowanie kary śmierci, ale wkrótce ją przywrócono ze względu na "wysoki wzrost brutalnych przestępstw". Można się obawiać, że w warunkach wojennych rosyjski reżim nie zawaha się przed jej przywróceniem dla żołnierzy z legionu "Wolność Rosji".