Vertu zaprezentowało tytanowego Androida. Nie zgadniesz, ile kosztuje
Vertu to firma, która słynie z produkcji ekskluzywnych smartfonów dla najbogatszych. Wkrótce koncern wypuści na rynek swojego pierwszego smartfona z Androidem, który poza tytanową obudową charakteryzuje się również powalającą ceną.
O telefonie Vertu z Androidem mówiło się już od dawna, ale jego prezentacja odbyła się bez większego rozgłosu. Vertu Ti, bo tak nazywa się zapowiadany smartfon, może poszczycić się dwurdzeniowym procesorem Snapdragon MSM8260A o taktowaniu 1,5 GHz, wyświetlaczem o nieznanej przekątnej i rozdzielczości 800 x 480 oraz baterią o pojemności 1250 mAh. Na starcie ma pracować pod kontrolą nie najświeższego już Androida 4.0 Ice Cream Sandwich.
Taka specyfikacja nasuwa skojarzenia ze smartfonami ze średniej półki cenowej, więc cena tego urządzenia nie powinna być zbyt wygórowana, prawda? Niestety - pozory mylą. I do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, że mogą mylić tak bardzo, bo urządzenie wyceniono na 7900 euro, czyli niemal 33 tys. zł.
Skąd taka cena? Jak już wspominałem, jest to produkt ekskluzywny. Płaci się za markę i jakość wykonania, która jest rewelacyjna (dziwne, żeby produkt za tę cenę kulał pod tym względem). Obudowa Vertu Ti została wykonana z jednego kawałka tytanu, a jego przedni panel zdobi tafla szafirowego szkła. Co istotne, przekłada się to nie tylko na nietuzinkowy wygląd smartfona. Jak w rozmowie z BBC mówi Hutch Hutchison - projektant firmy Vertu: "Ludzie myślą, że szafirowe szkło jest po prostu ładne. Tymczasem jedyną rzeczą, która może je porysować, jest diament".
Obawiam się tylko, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoba wydająca 33 tys. zł na smartfona może nosić w kieszeni również garść diamentów. Argument Hutcha kompletnie więc do mnie nie trafia. Nie da się jednak ukryć, że Vertu (podobnie jak Mobiado czy Gresso) to marka dla bardzo konkretnej grupy użytkowników, którzy cenią sobie prestiż i są w stanie słono zapłacić za tego typu produkty.
Gdy patrzę na produkt firmy Vertu, jeszcze jedna rzecz przychodzi mi do głowy. Koniec końców przynajmniej nikt wam nie powie, że macie Androida, bo Was nie stać na iPhone’a...
Miron Nurski