Na sali operacyjnej tylko roboty i pacjent. Wizja budzi przerażenie

Maciej Dowbor wraz z ekspertami przybliża nam osiągnięcia współczesnej medycyny. Jak nowa technologia wpływa na procesy leczenia? Czy przeprowadzanie operacji na odległość jest bezpieczne? Czy roboty mogą stanowić dla lekarzy konkurencję, czy tylko im pomóc?

Aż trudno w to uwierzyć, ale pierwsza operacja chirurgiczna mogła się odbyć 50 tysięcy lat temu. To właśnie na taki wiek szacowane są szczątki neandertalczyka, które noszą ślady amputacji ręki. Chirurgia jak widać, rozwijała się błyskawicznie, a najstarsze znane ślady trepanacji są datowane na 12 tysięcy lat. W XX wieku technologia przyspieszyła, a co za tym idzie - rozwój chirurgii i medycyny. Nic jednak nie może dorównać rozwojowi, jaki znamy w XXI wieku, kiedy to na salę wkroczyły w pełni roboty...

Przeszczepy rozwinęły medycynę

Przełomowym wydarzeniem w chirurgii, jak i samej medycynie były pierwsze przeszczepy organów. Największym sukcesem w tej dziedzinie są oczywiście przeszczepy serca, a pierwszy z nich miał miejsce na początku grudnia 1967 roku. To wtedy zespół pod okiem chirurga Christiaana Barnarda dokonał skutecznego przeszczepu mięśnia sercowego u człowieka. Operacja odbywała się w jednym ze szpitali w Kapsztadzie, w Republice Południowej Afryki. 18 lat później, w 1985 roku takiej samej próby podjął się Zbigniew Religa i jego zespół w Polsce. Operacja trwająca 5 godzin zakończyła się również sukcesem.

Reklama

Roboty wkraczają na sale operacyjne

Zanim jednak przejdziemy do robotów w pełni autonomicznych, przypomnijmy, że takie urządzenia, ale sterowane przez człowieka, używane są już od kilkudziesięciu lat. Lekarz za pomocą specjalnego kontrolera manipuluje robotycznym ramieniem, które z najwyższą precyzją dokonuje nacięć i operacji w organizmie, a nawet w mózgu człowieka. Słynna już na całym świecie Operacja Lindbergh polegała na tym, że lekarz operował pacjenta z drugiego końca świata, a miało to miejsce w 2001 roku.

Nazwa zabiegu nie jest przypadkowa, bo pochodzi o nazwiska pewnego pilota. Zasłynął on z tego, że jako pierwszy przeleciał z samolotem z Ameryki Północnej do Europy, nie wykonując przy tym żadnych międzylądowań. Wielkim sukcesem prosto z Polski był także słynny przeszczep twarzy, wykonany w 2013 roku również na Śląsku, ale tym razem w Gliwicach. Pacjentem był 33-letni mężczyzna, który odniósł poważne obrażenia twarzy. Co istotne, nie była to operacja planowana, tylko taka, która ratowała życie, co wydarzyło się pierwszy raz na świecie.

Robot sam na sam z pacjentem na sali operacyjnej?

Czy jest jednak szansa na to, że roboty w pełni zastąpią człowieka? Trudno na to pytanie odpowiedzieć już teraz, chociaż widzimy jak szybko rozwija się medycyna i technologia w chirurgii. Jak mówi dr Jobczyk - aktualnie trwają takie badania, które pokazują, że robot znakomicie potrafi przewidzieć kiedy ludzki operator zmieni ruch na inny narząd.

Wszystko to jest na razie procesem uczenia sztucznej inteligencji, a nie faktycznego i praktycznego jej wykorzystywania. Szybkość edukacji robotów jest jednak tak duża, że następne dekady, a być może lata mogą przynieść nam wiele przełomów w tej dziedzinie. Jedno jest pewne - przyszło nam żyć w czasach, które dają nam większe szanse na przeżycie, gdyż medycyna stale się rozwija. Obejrzyjcie cały odcinek programu "Nauka, co słychać?", a dowiecie się jeszcze więcej na temat przyszłości chirurgii!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy