Cukier za ochronę
Od milionów lat niezwykła symbioza łączy dwie odmienne grupy owadów - mrówki i mszyce. Wszystko przez wysokoenergetyczną wydzielinę zawierającą mnóstwo cukrów.
Sześcionogie stada
Ponieważ z symbiozy pokarmowej (trofobiozy) mrówek i pluskwiaków, do których należą mszyce, wynika wiele obustronnych korzyści, stała się ona jedną z najskuteczniejszych technik współpracy w historii ekosystemów lądowych. Mrówki są gotowe ginąć w obronie swoich "mlecznych stad", które składają się z mszyc lub czasem z pluskwiaków należących do nadrodziny czerwców. Efektywność ochrony jest na tyle duża, że mszyce pozostające pod opieką mrówek mają o wiele cieńszą woskową warstwę ochronną na powierzchni ciała niż inne ich gatunki.
Liżą i dotykają swoje "stada"
Drink przez rurkę
Mszyca może również sama zachęcać mrówki do "drinka", wypuszczając kropelkę spadzi na zewnątrz. Gdy mrówka się nie pojawia, mszyca potrafi wchłonąć płyn i dalej czekać na wydojenie. Ochlapanie się wydaliną może być dla mszycy groźne, ponieważ spadź stanowi doskonałą pożywkę dla różnego rodzaju grzybów.
Narażone na wiele niebezpieczeństw
Trofobioza daje zatem korzyści obu stronom. Mszyce są stale narażone na wiele niebezpieczeństw: czyhają na nie pasożytnicze osy, muchówki, sieciarki i drapieżne chrząszcze. Mrówki bronią ich z oddaniem, jak współtowarzyszy, niejednokrotnie ginąc podczas tych działań. Nie wystawiają się jednak na tak duże niebezpieczeństwo "za darmo". Spadź stanowi doskonałe źródło pokarmu, które całkowicie pokrywa potrzeby pokarmowe dorosłej mrówki.
Piotr Ślipiński, Muzeum i Instytut Zoologii PAN
WIEDZA I ŻYCIE nr 7/2011
Śródtytuły pochodzą od redakcji portalu INTERIA.PL.