Kolejny sekret Antarktydy rozwiązany. Ukrywała rzekę o długości 460 kilometrów

Znaczna część procesów kształtujących pokrywę lodową Antarktydy zachodzi w jej niższych warstwach i ukrywa się przed naszym wzrokiem - wystarczy tylko spojrzeć na ogromną rzekę subglacjalną o długości 460 kilometrów, którą udało się odkryć dopiero teraz.

Antarktyda kryje wiele tajemnic, jedną właśnie odkryliśmy
Antarktyda kryje wiele tajemnic, jedną właśnie odkryliśmy123RF/PICSEL

Antarktyda to obszar wyjątkowo nieprzyjemny do badania, bo grubość pokrywy lodowej utrudnia eksplorację, niemniej naukowcy poczynili w ostatnich latach znaczące postępy w tej dziedzinie. Udało się m.in. zobrazować nisko położone kanały wodne łączące jeziora podlodowcowe, a na początku tego roku wwiercić się na dużą głębokość, by zbadać podlodową rzekę.

Pod lodami Antarktyki kryje się rzeka o długości 460 km

Niestety przynosi ona kiepskie wieści, bo zdaniem naukowców sugeruje, że u podstawy pokrywy lodowej znajduje się więcej płynącej wody, niż sądziliśmy, co może przyspieszyć topnienie w miarę dalszego ocieplania się planety (a jak wynika z ostatniego raportu ONZ nie mamy szans na ograniczenie globalnego wzrostu temperatury do 1,5℃ i przed końcem stulecia będziemy obserwować wzrost o 2,7℃).

Kiedy po raz pierwszy odkryliśmy jeziora pod lodem Antarktydy kilkadziesiąt lat temu, sądziliśmy, że są od siebie odizolowane. Teraz zaczynamy rozumieć, że tam na dole są całe systemy, połączone ze sobą rozległymi sieciami rzecznymi, tak jak mogłyby być, gdyby nie było na nich tysięcy metrów lodu
komentuje współautor badań, profesor Martin Siegert z Imperial College London.

Martin Siegert i jego zespół dokonali odkrycia wspomnianej rzeki poprzez modelowanie hydrologii pokrywy lodowej i lotnicze badania radarowe, które ujawniają leżące poniżej warstwy. Rzeka płynie pod pokrywą lodową i wpływa do morza w określonych miejscach, transportując przy okazji ogromne ilości słodkiej wody, co może przyspieszać topnienie lodu.

Jak przekonują badacze, to odkrycie może pomóc wypełnić wiele luk w dotychczasowych analizach, które wskazywały, gdzie Antarktyda traci pokrywę lodową i w jakiej ilości, ale nie były w stanie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje.

Poprzednie badania polegały na analizie interakcji między krawędziami pokryw lodowych a wodą oceaniczną w celu określenia topnienia. Odkrycie rzeki, która dociera setki kilometrów w głąb lądu, napędzając niektóre z tych procesów, pokazuje, że nie możemy w pełni zrozumieć topnienia lodu bez uwzględnienia całego systemu: pokrywy lodowej, oceanu i wody słodkiej
dodaje współautor, dr Neil Ross z University of Newcastle.
Zaćmienie Słońca. Fascynujący spektakl przyrody AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas