Rów Mariański - najgłębsze miejsce na Ziemi. Co tam jest?

Rów Mariański intryguje już ze względu na nazwę. Oto najgłębsze miejsce na Ziemi. To właśnie tutaj ścierają się dwie płyty tektoniczne – pacyficzna oraz filipińska. Skąd wzięła się nazwa rowu i jak dokładnie powstał? Co znajduje się na jego dnie? Oto krok w stronę odkrycia tajemnicy Rowu Mariańskiego.

Rów Mariański na Oceanie Spokojnym.
Rów Mariański na Oceanie Spokojnym.NOAA/Science Photo LibraryEast News

Gdzie jest Rów Mariański? Najgłębsze miejsce na Ziemi

Rów Mariański to niepodważalnie najgłębsze miejsce na Ziemi. Znajduje się na Oceanie Spokojnym i po raz pierwszy zainteresowano się nim w 1960 roku, gdy Don Walsh oraz Jacques Piccard wykorzystali batyskaf do jego eksploracji.

W tym miejscu ścierają się dwie płyty tektoniczne - pacyficzna oraz filipińska. Z kolei nazwa rowu pochodzi od Marianów - archipelagu wysp wulkanicznych w Mikronezji, które znajdują się w odległości ok. 200 kilometrów od tego miejsca.

Rów przypomina w rzeczywistości ogromną bliznę na powierzchni Ziemi, prowadzącą do jej wnętrza.

Rów Mariański. Głębokość, temperatura, ciśnienie

Głębokość Rowu Mariańskiego sięga 11 034 metrów poniżej poziomu morza. Jego kształt przywodzi na myśl półksiężyc, a długość przekracza 2 542 km. Rów Mariański jest szeroki na niemal 70 km.

Choć od lat nad tym miejscem prowadzi się liczne badania, raczej nie uda się precyzyjnie odpowiedzieć na niektóre pytania z nim związane.

Rów Mariański stawia bowiem przed człowiekiem wiele przeszkód. To choćby głęboka ciemność - światło słoneczne nie jest w stanie przebić się niżej niż na 1000 metrów w dół.

Jest tu także wyjątkowo zimno - temperatura na dnie rowu waha się między 4 a 1 st. Celsjusza. Największym problemem jest ciśnienie. Szacuje się, że na dnie najgłębszego miejsca na Ziemi wynosi ono 1086 barów. To znaczy, że o ponad 1071 przekracza typowe ciśnienie atmosfery na poziomie morza.

Co znajduje się na dnie Rowu Mariańskiego i czy jest tam życie?

Warunki, które panują w Rowie Mariańskim, przez wiele lat uważano za niekorzystne do tego, aby mogło rozwijać się tam życie. Nieustannie prowadzone tam badania wykazały jednak, że nawet przy niskiej temperaturze, ekstremalnie wysokim ciśnieniu czy ciemności mogą się tam pojawiać organizmy.

Pierwsze takie doniesienia pojawiły się po 2012 roku i specjalnej misji zorganizowanej przez reżysera Jamesa Camerona. Dotarł on do dna rowu, gdzie okazało się, że jest tam całkiem jałowo. Odkryto jednak, że zaledwie kilka centymetrów niżej można było stwierdzić wysoki poziom aktywności mikrobiologicznej. Sprawdził to wraz ze swoim zespołem Ronnie Glud.

Pomimo trudnych warunków, pojawiają się tam bakterie, które radzą sobie dobrze nawet w ekstremalnym otoczeniu. Czym się zatem żywią?

Źródłem pokarmu jest dla nich to, co spada do rowu z powierzchni. Potwierdziły to próbki pobrane przez wspomnianych naukowców.

Czy ktoś był na dnie Rowu Mariańskiego?

Eksploracji Rowu Mariańskiego jako pierwszy podjęli się wspomniany szwajcarski inżynier oceaniczny oraz oficer amerykańskiej marynarki wojennej (Don Walsh oraz Jacques Piccard). To oni w 1960 roku zanurkowali na głębokość 10 916 metrów.

Don Walsh oraz Jacques Piccard zeszli na dno Rowu Mariańskiego na pokładzie batyskafu "Trieste".
Don Walsh oraz Jacques Piccard zeszli na dno Rowu Mariańskiego na pokładzie batyskafu "Trieste".Wikimedia

Kolejne zanurzenie do dna Rowu Mariańskiego nastąpiło dopiero po pół wieku. Dokonał tego wymieniony James Cameron (reżyser Titanica). Dlaczego podjął się tej misji? Filmowiec jest także oceanografem, który był żywo zainteresowany zbadaniem najgłębszego miejsca na Ziemi.

Zszedł na dół, zanurzając się jednoosobową łodzią podwodną Deepsea Challenger na głębokość 10 898 metrów. W ten sposób ustanowił rekord świata w nurkowaniu w pojedynkę.

W jego ślady poszła załoga badaczy z Ronniem Gludem na czele, którzy badali dno rowu, nawet głębiej niż Cameron.

Co istotne, badania nad Rowem Mariańskim prowadzono już znacznie wcześniej niż w roku 1960. Pierwszych pomiarów głębokości oceanu w tym miejscu dokonała ekspedycja okrętu HMS "Challenger" w latach 1872-1876.

Z kolei w 1951 roku cały Rów Mariański łącznie z wchodzącą w jego skład Głębią Challengera został zbadany znowu - tym razem przez okręt Royal Navy o nazwie HMS "Challenger". Pracowano wówczas przy użyciu bardziej precyzyjnej i prostej metody - echosondy.

Pomiar wykazał wartość 5960 sążni (10 900 metrów) w miejscu o współrzędnych 11°19′N, 142°15′E. Natomiast w 1957 roku sowiecka jednostka Witiaź wykonała pomiar głębokości z wynikiem wynoszącym 11 034 metry.

Pożarowa prewencja. Ludziom pomaga „elektroniczny nos”AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas