Większość zgonów z powodu COVID-19 mogło mieć inną przyczynę?

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że pandemia koronawirusa nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia w skali globalnej, ale naukowcy kontynuują swoje badania, aby lepiej zrozumieć wirusa i jego wpływ na nasze zdrowie, w tym przyczynę zgonu tak wielu osób.

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że pandemia koronawirusa nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia w skali globalnej, ale naukowcy kontynuują swoje badania, aby lepiej zrozumieć wirusa i jego wpływ na nasze zdrowie, w tym przyczynę zgonu tak wielu osób.
Pandemia już praktycznie za nami, ale naukowcy wciąż badają jej przyczyny i przebieg COVID-19 /123RF/PICSEL

Nowe badanie na temat SARS-CoV-2 przynosi naprawdę zaskakujące wnioski, a mianowicie u wysokiego odsetka osób, które wymagały pomocy respiratora podczas infekcji COVID-19, rozwinęło się również wtórne bakteryjne zapalenie płuc i jest ono odpowiedzialne za wyższy wskaźnik śmiertelności niż koronawirus. Mówiąc wprost, COVID-19 mógł umieścić tych pacjentów w szpitalu, ale w rzeczywistości to choroba wywołana użyciem mechanicznego respiratora była bardziej prawdopodobną przyczyną śmierci.

To nie COVID-19, ale zapalenie płuc odpowiada za zgon wielu pacjentów

Zespół przeanalizował dane 585 osób przyjętych na oddział intensywnej terapii (OIOM) w Northwestern Memorial Hospital, wszyscy mieli ciężkie zapalenie płuc i/lub niewydolność oddechową, a 190 z nich miało dodatkowo COVID-19 - korzystając z uczenia maszynowego naukowcy pogrupowali pacjentów na podstawie ich stanu i ilości czasu spędzonego na intensywnej terapii. Na tej podstawie twierdzi, że można obalić pogląd, jakoby to burza cytokin po COVID-19, czyli reakcja zapalna powodująca niewydolność wielonarządową, była odpowiedzialna za znaczną liczbę zgonów, bo u badanych pacjentów jej nie stwierdzono.

Reklama

Naukowcy sugerują w badaniu opublikowanym w Journal of Clinical Investigation, że zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest, że pacjenci z COVID-19 byli przez długi czas narażeni na rozwój respiratorowego zapalenia płuc (VAP).

To rodzaj infekcji płuc, która występuje u osób korzystających z mechanicznych aparatów oddechowych w szpitalach, w związku z czym zazwyczaj dotyka osoby w stanie krytycznym, które przebywają na oddziale intensywnej terapii i były podłączone do respiratora mechanicznego przez co najmniej 48 godzin.

Jak podkreślają badacze, nie należy tego jednak odbierać jako sugestii, że infekcja COVID-19 jest mniej niebezpieczna czy podstawy do zmniejszenia liczby zgonów z jej powodu, bo to ona doprowadziła przecież do konieczności sięgnięcia po respirator. Niemniej dane pokazują, że kiedy do leczenia wprowadza się to urządzenie, rośnie ryzyko zgonu pacjenta - najczęściej nie z powodu koronawirua, ale wtórnego respiratorowego zapalenia płuc, co ma związek z długim czasem takiego wspierania oddychania przy tej chorobie.

Przy okazji warto wspomnieć, że naukowcy opracowali nową szczepionkę przeciw COVID-19, która zapewniać ma trwalszą ochronę - testy na zwierzętach pokazują znaczący postęp względem obecnie stosowanych rozwiązań i mogą prowadzić do terapii oferującej dożywotnią odporność na wirusa. Według badań opublikowanych niedawno w czasopiśmie Vaccines, nowa szczepionka, nazwana MT-001, może zapewnić ludziom dłuższą ochronę przed wieloma wariantami wirusa.

Myszy i chomiki immunizowane w ten sposób wykazywały "niezwykle wysoki" poziom przeciwciał IgG, a odpowiedź immunologiczna "nie słabła zauważalnie przez okres do 12 miesięcy po szczepieniu". Dlatego naukowcy są przekonani, że MT-001 może potencjalnie wywoływać "szeroko neutralizujące" przeciwciała przeciwko wariantom SARS-CoV-2 krążącym obecnie w populacji ludzkiej, jak również przyszłym wariantom, które jeszcze się nie pojawiły.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: COVID-19 | koronawirus | pandemia koronawirusa | SARS-CoV-2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama