Honor 20 Pro – test

Honor 20 Pro /INTERIA.PL
Reklama

Honor 20 Pro ma udowodnić, że nie trzeba płacić ogromnej sumy pieniędzy za flagowe możliwości. Jak ten smartfon wypada podczas codziennego użytkowania?

Honor 20 Pro pojawił się oficjalnie w maju, jednak dopiero od niedawna można nabyć go w Polsce. Urządzenie chińskiego producenta ma być alternatywą dla flagowych smartfonów innych producentów - głównie ze względu na jego niższą cenę. Co otrzymujemy więc w kwocie około 2399 złotych?

Więcej niż można było się spodziewać - szczególnie w kontekście mobilnej fotografii. Nie obyło się jednak bez małych wad.

Budowa i jakość wykonania

Honor 20 Pro jakością wykonania reprezentuje flagową półkę smartfonów. Na tylnej obudowie znajdziemy szkło w wybranym gradiencie. Sam moduł aparatu fotograficznego nieco wystaje, co może przeszkadzać podczas korzystania ze smartfona "na leząco". Boczna ramka urządzenia, to nic innego, jak metal. Niezrozumiałym jest umieszczenie przed producenta czytnika linii papilarnych po prawej stronie, na boku obudowy. Będąc osobą leworęczną, wygodne odblokowanie smartfona jest awykonalne.

Reklama

Na przednim panelu znajdziemy wyświetlacz i małe ramki - przednia kamerka została umieszczona w otworze w lewym górnym rogu i nie przeszkadza podczas pracy z urządzeniem. Uczucie "rozlewania się" ekranu po przednim panelu jest bardzo przyjemne mimo niedużych rozmiarów smartfona.

Materiały użyte do produkcji Honora 20 Pro sprawiają, iż sam smartfon jest naprawdę śliski i może łatwo wylecieć z dłoni. Warto zainwestować w etui ochronne. Miłym gestem jest dodanie przez producenta fabrycznie zainstalowanej folii ochronnej na wyświetlaczu.

Jakość wykonania i budowa Honora 20 Pro to rzeczy, które stoją na wysokim poziomie. W przypadku tej konstrukcji nie można się do niczego przyczepić.

Ekran i multimedia

Ekran Honora 20 Pro to jego zaleta i jednocześnie wada. Zaletą są minimalne ramki i przekątna na poziomie 6,26 cala. Wadą z kolei jest technologia IPS TFT użyta do produkcji panelu. Sam ekran jest jednak bardzo jasny, a korzystanie z niego w słoneczny dzień nie stanowi żadnego problemu. Reprodukcja kolorów jest dobra, a producent pozwala na dostosowanie temperatury barw do własnych potrzeb.

Pochłanianie multimediów na Honorze 20 Pro jest przyjemne. Nie jest to co prawda klasa światowa jeśli chodzi o obraz, ale do przeglądania sieci, fotografii czy oglądania filmów lub seriali smartfon całkowicie wystarczy. Niewątpliwie cieszy fakt, iż producent zadbał o wysoką jasność panelu mimo stworzenia go w nieco przestarzałej technologii.

W przyszłości można by jednak oczekiwać od takiego flagowca wyświetlacza AMOLED lub OLED.

Aparat i bateria

Honor zastosował w modelu 20 Pro system poczwórnego aparatu fotograficznego. Znajdziemy tutaj sensor Sony IMX 586 o rozdzielczości 48 Mpix. Pozostałe oczka posiadają rozdzielczość 16 Mpix oraz 8 i 2 Mpix. Służą one do wykonywania zdjęć szerokokątnych oraz tych charakteryzujących się zbliżeniem. Aparat w Honorze 20 Pro bardzo przypomina mi ten, który w marcu pokazało Huawei wraz z premierą modelu P30 Pro. W opisywanym smartfonie możemy skorzystać ze wsparcia sztucznej inteligencji oraz kilku trybów: między innymi portretowego i nocnego. Nie zabrakło także 3-krotnego, 5-krotnego i 30-krotnego zoomu. Jak aparat Honora 20 Pro wypada w praktyce?

Świetnie. Aparat urządzenia w trybie automatycznym sprawnie radzi sobie ze wszystkimi warunkami. Odwzorowanie kolorów jest bardzo dobre, stabilizacja obrazu dba o nieporuszone fotografie, a szeroki kąt pozwala także na uzyskanie ciekawych zbliżeń. Aparat fotograficzny to największa zaleta nowego flagowca Honora. Smartfonem fotografuje się bardzo przyjemnie i w prosty sposób.

Honor 20 Pro korzysta z baterii o pojemności 4000 mAh, która wspiera szybkie ładowanie z mocą 22,5W. Smartfon ładuje się od zera do pełna w niecałą godzinę, co jest na pewno niezłym wynikiem. W trybie pracy mieszanej urządzenie jest w stanie wytrzymać do 1,5 dnia na jednym ładowaniu. Jeden dzień pracy od rana do wieczora gwarantowany.

Podzespoły i system

Honor 20 Pro, który trafił do mnie do testów posiada procesor Kirin 980, 8 GB pamięci RAM oraz 256 GB miejsca na dane. Sam sprzęt działa w fantastycznym tempie i nie ma tu miejsca na dłuższe myślenie czy zawieszanie się. Nakładka, którą wykorzystuje producent, to Magic UI.

Do samego działania smartfona nie można mieć zarzutu. Mamy tutaj dokładnie to, czego należy spodziewać się po flagowcach: szybkość i bezproblemowość. Do tego wszystkiego można dorzucić ogromną ilość miejsca na dane, która pozwala na bezstresowe wykonywanie zdjęć seryjnych czy też nagrywanie filmów.

W benchmarku AnTuTu Honor 20 Pro zdobył 256756 punktów. Test single-core w GeekBench zakończył się rezultatem 3238 punktów, a test wielordzeniowy dał wynik 8872 punktów. Dla porównania, Oppo Reno osiągnął następujące rezultaty:  AnTuTu: 155 802, GeekBench: 1512 (single core) - 5925 (multi-core)

Podsumowanie

Cena: około 2399 zł

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: honor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy