Obrady Sejmu na YouTube to hit. Będzie srebrny przycisk i donejty? Hołownia odpowiada
Obrady Sejmu na YouTube biją rekordy popularności. Na ten moment liczba subskrybentów kanału wynosi ponad 180 tys. i wciąż rośnie. Jak mówi Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia „bardzo dobrze! Demokracja w końcu schodzi pod strzechy”. Jednak czy srebrny przycisk z YouTube znajdzie swoje miejsce w sejmie i czy sukces zostanie spieniężony... na ten moment nie wiadomo.
Okazuje się, że jednym z najpopularniejszych obecnie kont na YouTube, jest Sejm RP. Polacy nałogowo oglądają obrady nowego Sejmu, z czego niezmiernie się cieszy sam Marszałek, Szymon Hołownia. Liczba subskrybentów z dnia na dzień rośnie i aby patrzeć, jak przekroczy 200 tys. Na tę chwilę subskrypcji dokonało już 183 tys. Polaków.
Szymon Hołownia zapytany przez dziennikarza, czy zamierza ubiegać się o srebrny przycisk, który przysługuje twórcom w momencie przekroczenia 100 tys. subskrybentów, odpowiada, że to nie jego rola. Jednak podkreśla, że dla niego tak duże zainteresowanie obradami Sejmu jest równe z uzyskaniem złotego, a nawet diamentowego przycisku.
Okazuje się, że transmisje z obrad Sejmu RP zajmują obecnie drugie i trzecie miejsce na karcie „Na czasie”.
Już od pierwszych obrad nowego Sejmu zanotowano rekordową oglądalność na YouTube. Transmisje regularnie ogląda nawet kilkadziesiąt tysięcy internautów i ta liczba ciągle rośnie. Skąd taka popularność? Można tutaj przytoczyć słowa Marszałka Sejmu, Szymona Hołowni: „ludzie naprawdę interesują się tym, co zrobili 15 października. Chcą nas z tego rozliczać, chcą na to patrzeć”.
Transmisję z 21 listopada wyświetlono już ponad 700 tys. Razy, to samo dotyczy obrad z 22 listopada. Ludzie naprawdę chcą wiedzieć, co się dzieje w Sejmie. Na ten moment Sejm RP może ubiegać się o srebrny przycisk. Na pytanie, czy Sejm RP będzie się ubiegał o przycisk, Szymon Hołownia odpowiada: „Ja już byłem w programie ze złotym przyciskiem. Więc teraz przyjmować srebrny przycisk – no nie wiem, zobaczymy”.
Zapytano również o to, czy Sejm będzie chciał spieniężyć sukces na YouTube. Jednak Szymon Hołownia nie odniósł się do tej kwestii. W internecie pojawiają się nawet memy o tym, że podczas transmisji będą przyjmowane donejty. Donejty są to wpłaty dokonywane dobrowolnie przez widzów jako forma wsparcia i docenienia twórcy i tego, co tworzy, by mógł dalej w tym kierunku działać.
Pojawiają się słuchy, że przy takiej liczbie subskrybentów Sejm RP mógłby spróbować dofinansować państwo. Jednak na ten moment są to jedynie żarty internautów. Szymon Hołownia zapowiedział również, że warto na najbliższe obrady zaopatrzyć się w popcorn. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które odbędzie się już we wtorek, mają zostać poruszone kwestie od dawna zapowiadane, a przez niektórych uważane za kontrowersyjne.