Samsung i Apple powinny uczyć się od Nokii i HTC
Wreszcie nastał kres potyczek sądowych między Nokią a HTC. Obie firmy zawarły porozumienie o wymianie patentów. Podobną drogą powinni pójść również inni walczący w sądach producenci.
Nokia w ciągu ostatnich 12 miesięcy wygrywała kolejne pozwy przeciwko HTC. Sądy w Holandii, Wielkiej Brytanii czy Niemczech podejmowały decyzję, że smartfony tajwańskiej firmy naruszają pateny Finów. Nokia wywalczyła nawet zakaz sprzedaży telefonów serii One na rynku niemieckim, chociaż do czasu rozpatrzenia apelacji HTC wciąż miały być one dostępne w sklepach.
Teraz już wiadomo, że zakazu tego nie będzie. Nie będzie też kolejnych starć w sądach między firmami. Tajwańczycy ogłosili bowiem podpisanie nowego porozumienia z Nokią. W jego ramach HTC ma nabyć licencję na wykorzystywanie kluczowych rozwiązań Nokii, które wcześniej firma naruszyła.
Nie wiadomo dokładnie jakie opłaty poniesie azjatycki producent. Pewne jest tylko, że Tajwańczycy obniżyli tę kwotę dając Nokii dostęp do portfolio swoich patentów związanych z łącznością LTE. Więcej powodów do zadowolenia mają Finowie, ale HTC również nie powinno narzekać. Dzięki porozumieniu firma może skupić się na nowych produktach a nie rozprawach sądowych. Dodatkowo HTC nie będzie musiało płacić wysokich kar, które nałożyłby na nie sąd.
Obie firmy wyglądają więc na zadowolone i nie wykluczają dalszej współpracy. Mają w przyszłości zastanowić się nad dzieleniem się kolejnymi technologiami. Kto wie, może będzie dotyczy to także autorskich rozwiązań związanych z aparatami czy wyświetlaczami.
Postawa obu firm jest godna naśladowania. Podobną drogą mogliby pójść Apple i Samsung. Obie firmy od dawna toczą spory prawne, a kolejny odcinek tej telenoweli zaplanowany jest na koniec marca. Warto byłoby, aby giganci rynku mobilnego zamiast zażartej walki na salach rozpraw, usiedli i zastanowili się nad dzieleniem się patentami i licencjonowaniem ich za rozsądne pieniądze. Tym bardziej, że Samsung wymienia się patentami choćby z Google, a Apple nie ma problemu z udostępnianiem swoich rozwiązań HTC.
Mateusz Żołyniak
