Najgorsza atrakcja w Polsce? "To dla Januszy!"

Słyszeliście o górskim molo? To ma powstać w Beskidzie Wyspowym, a w sieci pojawiły się już wizualizacje i filmy przedstawiające potencjalny wygląd projektu. Nowa atrakcja spotkała się z dużym odzewem ze strony internautów. Ci jednak nie podzielają optymistycznych prognoz autorów projektu. Dość powiedzieć, że nowa atrakcja w Polsce została zmieszana z błotem.

Nowa atrakcja turystyczna w Polsce - górskie molo

Jakiś czas temu gmina Tymbark poinformowała na swoich mediach społecznościowych o projekcie stworzenia wyjątkowej atrakcji turystycznej. Chodzi o górskie molo, które według planów, pozwoli turystom na podziwianie pejzażu Beskidu Wyspowego z zupełnie nowej perspektywy. Molo w górach, podobnie jak te nad morzem, pozwoli dojść do wcześniej niedostępnego miejsca, z którego rozpościerać się będzie wyjątkowy widok.

Skąd pomysł, aby to właśnie molo zagościło w tamtej okolicy? Jak przyznał miejscowy wójt, atrakcje tego rodzaju cieszą się dużą popularnością, a nie było sensu stawiania kolejnej wieży widokowej. Właśnie w ten sposób narodził się pomysł, aby oddać do użytku turystom górskie molo. W sieci pojawiły się jego wizualizacje:

Reklama

Trudne początki molo w górach

Autorzy pomysłu i gmina zapewniają, że całość konstrukcji zaprojektowano tak, aby nie uszkodziła krajobrazu i dobrze wkomponowała się w tamtą lokalizację. Przy odpowiedniej widoczności molo ma pozwolić na zobaczenie nawet odległych Tatr. Ostatecznie wizualizacje (również w formie wideo) dotarły do wielu internautów. Ci nie podzielili jednak zdania włodarzy gminy, oskarżając ich o szpecenie krajobrazu.

Niesławna nowa atrakcja nie zyskała przychylnych komentarzy. Podczas przeglądania wypowiedzi użytkowników nie natrafiłem chyba na żadną pozytywną opinię. Te negatywnie nie zostawiły na projekcie suchej nitki, niektóre były wręcz dość skrajne:

Najczęstszym zarzutem wobec projektu było to, że jest sztuczną próbą uatrakcyjnienia regionu, który potrzebuje innych działań - m.in. lepszego oznaczenia ścieżek czy wybudowania wiat dla spacerujących po górskich trasach. Samo molo ma zdaniem wielu osób znacząco oszpecić krajobraz gór i oceniono to jako ruch dla okazjonalnych turystów, który znacząco uprzykrzy życie stałym bywalcom okolicy oraz jej mieszkańcom.

Prawda leży po środku? Górska afera

Zdaniem włodarzy gminy Tymbark, nowa inwestycja to zwiększenie atrakcyjności terenu, co sprawi, że do okolicznych baz noclegowych przyjedzie więcej turystów, następnie skorzystają oni z okolicznych usług i machina turystyki będzie się samodzielnie napędzać. Te tłumaczenia nie wystarczą jednak oburzonym, a takich osób jest naprawdę sporo.

Da się zauważyć, że w ostatnich latach podejmowano coraz więcej prób "uatrakcyjnienia" środowiska naturalnego w górach (i nie tylko) poprzez np. budowę kładek, tarasów i nie tylko. Dla jednych to strzał w dziesiątkę, inni uznają to za niszczenie okolicy. Czy prawda i w tym wypadku leży pośrodku?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Beskid Wyspowy | góry | atrakcja turystyczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy