USA, Chiny i ZEA - w lutym do Marsa dotrą trzy ziemskie misje

​W lutym do Marsa dotrą trzy ziemskie misje: amerykańska Perseverance, chińska Tianwen-1 i arabska Hope. Sondy ostatnie siedem miesięcy spędziły podróżując przez przestrzeń kosmiczną - wreszcie dotrą do celu.

Wkrótce do Marsa dotrą trzy ziemskie misje
Wkrótce do Marsa dotrą trzy ziemskie misje123RF/PICSEL

Lipiec 2020 był ważnym momentem w planowaniu podboju Czerwonej Planety. Wykorzystując bliską pozycję na orbicie w stosunku do Ziemi (która jest zmienna), w stronę Marsa wystrzelono trzy statki kosmiczne. Teraz wszystkie trzy są blisko osiągnięcia celu. Prawdopodobnie pogłębią naszą wiedzę o kosmicznym sąsiedzie i dostarczą ważnych informacji do potencjalnej kolonizacji planety.

Różne misje, różne zadania

Chociaż wszystkie trzy statki kosmiczne osiągną orbitę Marsa w lutym, niewątpliwą "gwiazdą" jest Perseverance (lub po prostu "Percy"). Będzie to jedyny statek kosmiczny, który wyląduje na powierzchni Czerwonej Planety w tym miesiącu - dojdzie do tego już 18 lutego. Percy ma być kontynuacją imponującej historii eksploracji Marsa przez NASA, której ostatnią manifestacją jest łazik Curiosity, działający już od blisko 9 lat.

Tianwen-1materiały prasowe

Zupełnie inne zadania stoją przed misją Hope wystrzeloną przez Zjednoczone Emiraty Arabskie i chińską Tianwen-1. Oba statki kosmiczne wykonają manewry wejścia na orbitę Marsa - dojdzie do tego odpowiednio 9 i 10 lutego. Hope zostanie na orbicie i będzie analizować marsjańską atmosferę, a Tianwen-1 spróbuje jeszcze czegoś innego. Chińska misja to tak naprawdę 3w1: orbiter, lądownik i łazik w jednym. Oczekuje się, że lądownik i łazik Tianwen-1 osiągną powierzchnię Czerwonej Planety w okolicach maja.

Okno do startu

Co 26 miesięcy orbity Ziemi i Marsa ustawiają się w taki sposób, że ziemscy naukowcy mogą skorzystać z tzw. orbity transferowej Hohmanna. To rodzaj manewru, który pozwala na zużycie jak najmniejszych ilości paliwa - jak podanie do napastnika, który jest w stanie strzelić gola. W lipcu 2020 r. wszystko ułożyło się idealnie (pomimo pandemii COVID-19), dzięki czemu w stronę Marsa wysłano z Ziemi trzy misje. Misja Hope wystartowała 19 lipca 2020 roku z Tanegashima Space Center w Japonii. Tianwen-1 wyruszył 22 lipca 2020 roku z Wenchang Satellite Launch Center na wyspie Hainan. Z kolei łazik Perseverance opuścił Ziemię 30 lipca 2020 roku z wybrzeża Florydy.

Hopemateriały prasowe

Taka kolejność startów oznacza, że Hope dotrze do Marsa jako pierwsza misja w lutym. Oczekuje się, że wejdzie na orbitę planety 9 lutego, zwalniając z prędkości 120 000 km/h do zaledwie 18 000 km/h. Około godziny 16:42 czasu europejskiego, sonda o długości autobusu dotrze do Marsa i rozpocznie przejście do fazy naukowej misji. Manewr jest całkowicie autonomiczny, ponieważ komunikacja nie działa tak szybko jak tu na Ziemi - międzyplanetarna rozmowa telefoniczna ma ponad 13-minutowe opóźnienie, więc Hope będzie leciał samodzielnie na podstawie zestawu wstępnie ustawionych instrukcji.Przylot Tianwen-1 jest nieco bardziej tajemniczy. Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna zazwyczaj nie ujawnia zbyt wielu informacji na temat swojej działalności, nawet w przypadku potencjalnie historycznej misji, takiej jak ta. Według chińskiego serwisu informacyjnego CCTV, będzie to drugi statek, który wejdzie na orbitę - już 10 lutego. Łazik Perseverance NASA wyląduje na powierzchni Marsa 18 lutego. Chociaż NASA ma dobre wyniki w lądowaniu na Czerwonej Planecie w ciągu ostatnich dekad, nie ma pewności, że tym razem się uda - Mars to wyjątkowo trudne miejsce. 

PerseveranceNASA

Sukces nie jest pewny, zwłaszcza gdy NASA będzie próbować wylądować na Marsie największym, najcięższym i najbardziej skomplikowanym łazikiem, jaki kiedykolwiek został zbudowany. Co więcej, zamierza dokonać tego w najbardziej niebezpiecznym miejscu, w jakim kiedykolwiek próbowano wylądować. Samo wydarzenie zostanie udokumentowane w nieosiągalny do tej pory sposób - dzięki zestawowi kamer i mikrofonów. Po raz pierwszy w historii będziemy mogli posłuchać odgłosów marsjańskiego lądownika dotykającego powierzchni planety. Niestety, nie będzie transmisji na żywo (m.in. ze względu na opóźnienie), ale NASA zapewnia, że udostępni odpowiednie materiały po wydarzeniu.

"Teraz wiesz": Która z planet jest najbardziej podobna do Ziemi?INTERIA.TVDeutsche Welle
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas