Czy Bolon Yokte zniszczy świat?
Według tak zwanej przepowiedni Majów koniec świata nastąpi 21 grudnia 2012 r. Naukowcy dementują tę wieść twierdząc, że nie ma czegoś takiego, jak przepowiednia Majów. Z drugiej jednak strony ci sami eksperci prezentują mit Majów, który w połączeniu ze wskazaną datą może zmrozić krew w żyłach całej ludzkości.
Czy przepowiednia Majów to tylko popkulturowa legenda? A może coś w tej sprawie jest na rzeczy? Końca świata nie będzie, zapewniają eksperci w dziedzinie kultury Majów. To dobra wiadomość dla tej części ludzkości, która z niepokojem oczekuje rychłej zagłady ludzkość. Podstawą dla takiego twierdzenia naukowców są analizy treści jednej z ksiąg Majów oraz nowych archeologicznych znalezisk - dwóch steli kalendarzowych odkrytych w ruinach budowli Majów w Meksyku. Na jedną z tych inskrypcji natrafiono w rejonie miasta Tortuguero, a na drugą w Comalcalco.
Przejście do nowej ery, a nie koniec świata" src="/createImage?text=Przej%C5%9Bcie%20do%20nowej%20ery,%20a%20nie%20koniec%20%C5%9Bwiata">Do ekspertów, którzy uspakajają świat należy niemiecki uczony dr Sven Gronemeyer z La Trobe University w Australii, który odczytał już zapisy na obydwu kamiennych tablicach. 30 listopada 2011 r. na konferencji naukowej w Palenque przedstawił swoje tłumaczenie znaleziska z Tortuguero.
Niemiecki naukowiec twierdzi, że odczytana przez niego tablica zawiera oznaczenie roku 2012, jednak ta data oznacza przejście do nowej ery, a nie koniec świata, jak to w ostatnich latach jest rozgłaszane.
Faktem jest, że legendę przepowiedni Majów, ich proroctwa wieszczącym koniec świata, zrodził jeden tylko zapis. To, co na temat swego kalendarza Majowie umieścili w "Kodeksie Drezdeńskim".
Sposób liczenia czasu przez Majów" src="/createImage?text=Spos%C3%B3b%20liczenia%20czasu%20przez%20Maj%C3%B3w">Księga ta powstała w latach 1200 - 1250 n.e. i jest prawdopodobnie kopią wcześniejszego rękopisu pochodzącego z V - IX w. n.e. Co istotne, to jedna z zaledwie trzech ocalałych ksiąg spisanych przez ten lud. Resztę bogatego piśmiennictwa Majów zniszczyli hiszpańscy księża krótko po podbiciu Meksyku w 1521 r. Dopiero niedawno wiedzę naukowców na temat sposobu liczenia czasu i znaczenia poszczególnych symboli majańskich wzbogaciło odkrycie i odkodowanie wyrytych w kamieniu inskrypcji z Comalcalco i Tortuguero w stanie Tabasco nad Zatoką Meksykańską.
Dr Gronemeyer nie ma wątpliwości, że jego interpretacja hieroglifów z Tortuguero wyrytych około 1300 lat temu jest właściwa.
- Napis mówi o powrocie tajemniczego bóstwa Bolon Yokte, który ma przypaść na koniec okresu liczącego 13 tysięcy 400 lat, określanego jako Baktuns - stwierdza dr Gronemeyer. - Ta data odnosi się do końca trwającego 5 tysięcy 125 lat cyklu od początku kalendarza Majów, czyli 3113 r. p.n.e. i przypada 21 grudnia 2012 roku naszego kalendarza. Naprawdę nie ma niczego apokaliptycznego w tym terminie.
Przygotować ziemię na powrót boga" src="/createImage?text=Przygotowa%C4%87%20ziemi%C4%99%20na%20powr%C3%B3t%20boga">Tak twierdzi ekspert. Z drugiej jednak strony treść inskrypcji może budzić niepokój. Może nawet zjeżyć włosy na głowie! Pasuje ona bowiem, jak ulał, do tego, co przekazuje legenda "przepowiedni Majów".
- Napis z Tortuguero przekazuje fragment proroctwa ówczesnego władcy Majów o imieniu Bahlam Ajaw, który chciał dopilnować przejścia boga do naszego świata - wyjaśnia szczegóły Gronemeyer. - Dla ówczesnej elity Tortuguero było jasne, że władca musiał przygotować ziemię na powrót boga i Bahlam Ajaw powinien być gospodarzem tego obrzędu.
Jakie znaczenie w panteonie Majów miał Bolon Yokte? Był on bogiem stworzenia i wojny, wiązał się więc zarówno z budowaniem, jak i destrukcją, życiem i śmiercią. Można więc powiedzieć, że przybycie takiego bóstwa, jak mało którego, pasuje do Apokalipsy. Można powiedzieć, że dzięki Bolon Yokte, wizja końca świata nabiera spójności.
Błędna interpretacja danych" src="/createImage?text=B%C5%82%C4%99dna%20interpretacja%20danych">- Data 21 grudnia 2012 roku ma znaczenie symboliczne, ponieważ była przez Majów postrzegana jako odzwierciedlenie dnia stworzenia. To fragment dziejów i życia jakiegoś boga, a nie wyznacznik kresu ludzkości - uspakaja nas niemiecki naukowiec.
Apokaliptyczne emocje gaszą też eksperci z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii Meksyku. Twierdzą z całą stanowczością, że obawy co do końca świata w 2012 r. wynikają z błędnej interpretacji danych, nie mającej odniesienia w mitologii i cyklu kalendarzowym Majów. Wszystko przez przesycony oczekiwaniem na Mesjasza sposób myślenia człowieka Zachodu!
Majowie od ok. 200 r. n.e. wznosili w Ameryce Środkowej liczne miasta z kamienia, które zamieszkiwało od 0,5 do 2 mln osób. Ok. 800 r. n.e. z nieznanych powodów wszystkie te miasta zostały opuszczone, a lud Majów znikł z kart historii.
Z optymizmem planować przyszłość" src="/createImage?text=Z%20optymizmem%20planowa%C4%87%20przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87">250 lat później kultura Majów z równie nieznanych powodów nagle się odrodziła, jednak szybko upadła w wyniku podbojów Tolteków i Azteków.
Cywilizacja Majów dawno już obróciła się w gruzy a spekulacje, że Majowie przepowiedzieli kataklizm zostały szczególnie spopularyzowane rozgłosem towarzyszącym hollywoodzkiej produkcji filmowej "2012", która trafiła na ekrany kin w 2009 r. Koncepcję łączenia końca cyklu kalendarzowego Majów z Apokalipsą odrzuca większość archeologów i astronomów, twierdzą eksperci z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii Meksyku.
W tej sprawie przyjemniej jest zaufać naukowcom, bo można z optymizmem planować swoją przyszłość. Z drugiej jednak strony 21 grudnia 2012 roku ziemski świat ma nawiedzić niejaki Bolon Yokte, majańskie bóstwo stworzenia i destrukcji.
Tadeusz Oszubski