Radzikowski: połowa mnie to dziadkowie
- Kreatywność na poziomie nastolatka, fantastyczne poczucie humoru, wielka miłość do mnie i niekończąca się cierpliwość - właśnie tak wspomina dziadka Hubert Radzikowski, prezenter TVN.
- Moi dziadkowie byli dla mnie drugimi rodzicami. Każdy weekend był dla mnie momentem, który bezwzględnie łączył się z nimi. Uważam, że połowa dobrego mnie, to właśnie babcia Czesława i dziadek Ludwik.
- Czego nauczyłeś się od babci?
- Babcia pokazała mi, jak tworzy się prawdziwy dom. Ciepło, humor, domieszka swady i morze zrozumienia - tymi cechami babcia tworzyła ten cudowny, niepowtarzalny klimat, który do dzisiaj we mnie żyje.
- Czego nauczyłeś się od dziadka?
- Jak być zawsze chłopcem i umieć cieszyć się życiem. Kreatywność na poziomie nastolatka, fantastyczne poczucie humoru, wielka miłość do mnie i niekończąca się cierpliwość - to właśnie mój najwspanialszy na świecie dziadek.
- Pamiętasz najpiękniejsze wspomnienie z babcią i dziadkiem w roli głównej?
- Przy tak wyjątkowych ludziach każde wspomnienie z nimi jest piękne. I wcale nie wynika to z naturalnej idealizacji przeszłości. To jak pokazywali mi świat, jak uczyli mnie życia, kochali mnie. Oni byli niezwykli i bardzo ich kocham za każdą chwilę, którą mi dali. Każdą z tych chwil mam w pamięci.
- Przychodzi ci na myśl jakieś zabawne wspomnienie z babcią w roli głównej?
- Bardzo śmieszyło mnie, kiedy babcia zaczynała wypominać dziadkowi jego wcześniejsze oblubienice. Robiła to w wyjątkowo zabawny sposób i w taki też sposób reagował mój dziadek ;)
- A z dziadkiem?
- Czas spędzony z moim dziadkiem to była jedna wielka komedia. Wrzucone niepostrzeżenie ślepe naboje do pieca, które eksplodując zmuszały moją babcię do wydawania różnych dźwięków, zerwane koraliki wiszące w przejściu między pokojem a kuchnią podczas zabawy ze mną... Wszystko to było powodem do śmiechu we troje i nie miało końca. Wspaniały, najbliższy mi numerant - mój dziadziuś Ludwik.
Jak obchodzisz dzień babci i dzień dziadka? Jak im dziękujesz za ich obecność w twoim życiu?
- Niestety z babcią Czesią i dziadkiem Ludwikiem mogę celebrować to święto już tylko myślą. Chociaż mimo ich braku moje myśli tak często są przy nich, że świętujemy wspólnie przez cały czas. Są ze mną - wiem to, ale też bardzo za nimi tęsknię...