Sprzeciw wobec Putina osiągnął "wyższy pułap". O tym, dlaczego nie warto denerwować pilotów

Protest przeciwko wojnie może objawiać się w bardzo różny sposób. Na popularnej stronie internetowej pokazującej trasy lotów samolotów pojawił się bardzo dosadny napis głoszący sprzeciw wobec decyzjom Putina…

Nowy sposób na sprzeciw wobec rosyjskiej agresji
Nowy sposób na sprzeciw wobec rosyjskiej agresji123RF/PICSEL

Sprzeciwy wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę przybierają rozmaite formy. Od najbardziej "popularnych", czyli protestów na ulicach, placach, czy pod rosyjską ambasadą, przez różnego rodzaju akcje internetowe, zbiórki i posty w mediach społecznościowych, po niekupowanie produktów wytworzonych w Rosji i w Białorusi. Także światowe firmy zawieszają lub zamykają swoją działalność w tych krajach.

Tym razem ktoś poszedł o krok dalej. A nawet wzbił się w powietrze, aby sprzeciwić się wojnie. Otóż na obrazie z popularnej strony internetowej śledzącej trasy samolotów Flightradar widać bardzo dosadny napis:

Pojawił się bardzo dosadny sprzeciw wobec decyzjom Putina
Pojawił się bardzo dosadny sprzeciw wobec decyzjom PutinaZrzut z ekranumateriały prasowe

Napis znajduje się w województwie wielkopolskim, na północy zachód od Poznania.

Przekaz rozciąga się od Gorzowa Wielkopolskiego, aż po Krzyż Wielkopolski. W linii prostej jest to aż 55 km. Z kolei pod względem szerokości napis mieści się pomiędzy Trzebiczem a Międzychodem (około 25 km). Można zatem sądzić, że jest to największy napis tego typu i o takiej treści w Polsce i być może też w Europie.

Lot w sumie trwał 3,5 godziny, a napis był wykonany 21 marca, zaś pilot awionetki zabawił się transponderem. Istnieje również pytanie, czy lot się faktycznie odbył, a jeśli tak, to czy awionetką? Pilotowi trzeba byłoby wówczas pogratulować wysokich umiejętności pilotażu.

Pod spodem napisu znajduje się także rysunek... ale niech każdy sobie sam odpowie co może przedstawiać. Może to być np. traktor(?), a w zasadzie jego uproszczona wersja patrząc z lotu ptaka.

Traktor stał się jakoby symbolem walki ukraińskich cywilów z rosyjskimi wojskami. W internecie krąży wiele materiałów filmowych pokazujących, jak rosyjski sprzęt wojskowy jest holowany przez ukraińskie ciągniki.

Powstała nawet specjalna naszywka "Operacje Specjalne Ukrainy. Dywizja Rolnicza".

Motyl i Globus: Nie wszędzie Rosja!Marcin NowakINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas