Życie w mieście przyszłości
Drapacz chmur przypominający kształtem grzyb lub miasto w formie arki - te na pierwszy rzut oka osobliwe projekty być może już wkrótce staną się rzeczywistością. W architekturze nie ma żadnych ograniczeń związanych z kreatywnością.
Mądra gra
Współcześni inżynierzy wykorzystują komputery nie tylko jako narzędzia do pracy, lecz także jako urządzenia umożliwiające stworzenie nowych kierunków w projektowaniu czy zaskakujących budynków i przestrzeni. Ogólnie mówiąc, architektura odkrywa nowe możliwości w informatyce, sztucznej inteligencji, inżynierii materiałowej, biologii molekularnej, genetyce i nanonauce.
Dokąd zmierza cywilizacja miejska?
Centra wielu metropolii błyszczą i migocą, a zaledwie kilka kilometrów dalej znajdują się slumsy, gdzie ludzie żyją w tragicznych warunkach. - Taki los spotkał aż 80% mieszkańców miast w Nigerii - zauważa amerykański teoretyk urbanistyki Mike Davis. Z tego właśnie powodu pracownicy biur urbanistycznych na całym świecie głowią się nad tym, jak powinno wyglądać miasto przyszłości.
Firma IBM już pomaga jednostkom bezpieczeństwa w analizowaniu określonych informacji, tak by urzędnicy mogli we właściwym momencie podjąć odpowiednie działania w walce z przestępczością. W Nowym Jorku powstaje supernowoczesny system zbierania i udostępniania danych, z których korzystają strażacy. Ma to pomóc w zapobieganiu pożarom i ochronie pracowników straży pożarnej.
Miasta położone nad często wylewającymi rzekami ucieszy z pewnością projekt inteligentnych zapór. Dość kontrowersyjny jest inny pomysł projektantów IBM. System bezpieczeństwa prewencyjnego prowadzi kontrolę przypominającą sposób postępowania niemalże jak w systemach totalitarnych. Już dziś kamery zakłada się niemal na każdym rogu. W przyszłości być może zostanie do nich podłączone oprogramowanie rozpoznające twarze. Ponadto dzięki połączeniu z ogromną bazą danych będzie można przewidzieć potencjalne przestępstwo przez dostęp do informacji. To ciekawy pomysł, jednak nie sposób oprzeć się porównaniu z wizją przedstawioną przez George'a Orwella...
Monika Biaduń