Czytanie jest męskie: "Wyścig kłamstw"
"Wyścig kłamstw. Upadek Lance’a Armstronga" Juliet Macur to kolejna książka, którą chciałbym Wam polecić w cyklu "Czytanie jest męskie". Przygotowałem też krótką listę lektur na majówkę. W końcu nic tak nie poprawia nastroju w długi weekend jak grill w opcji all inclusive, pełen relaks i dobra książka.
Sportowy upadek Lance’a Armstronga, siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France (został pozbawiony tytułów) to jedna z największych afer dopingowych w historii sportu. Sylwetkę słynnego kolarza, drogę jaką przebył od zera do bohatera i z powrotem wnikliwie opisała Juliet Macur, doświadczona dziennikarka sportowa "New York Timesa".
"Wyścig kłamstw" to opowieść o ogarniętym żądzą sławy i pieniędzy, a do tego charyzmatycznym i cholernie uzdolnionym sportowcu z przerośniętym ego. Lance Armstrong za wszelką cenę chciał wdrapać się na szczyt i na nim pozostać. Aby sprostać konkurencji i piekielnie wymagającym trasom największych wyścigów kolarskich świata stosował doping.
Autorka przez lata relacjonowała zawody kolarskie i bardzo dobrze poznała przez ten czas najsłynniejszego kolarza globu. Obraz jaki nakreśliła jest przygnębiający. Idol milionów kibiców kolarstwa jawi się w nim jako pozbawiony skrupułów i kręgosłupa moralnego cynik, który nie cofnie się przed niczym, żeby osiągnąć zamierzony cel.
Bohater "Wyścigu kłamstw" to jeden z bossów kolarskiej mafii, która przez lata wmawiała zawodnikom, że jedyną drogą do sukcesu w sporcie jest doping, kłamstwo i oszustwo. "Bo wszyscy koksują". Lance Armstrong traktował ludzi instrumentalnie i zero-jedynkowo. Albo byli w jego obozie, albo stawali się wrogami. Tym drugim lubił rzucać kłody pod nogi, albo - żeby było bardziej obrazowo - wkładać kij w szprychy.
Ameryka długo wierzyła swojej gwieździe, nie dopuszczając nawet myśli o rysie na jego wizerunku. Trudno się dziwić. Jego kariera była jak z bajki. Chłopak z rozbitej rodziny wygrywa walkę z rakiem i wjeżdża na rowerze do absolutnego topu sportowców świata, zostając milionerem i filantropem.
"Wyścig kłamstw" to gorzka lektura. Pokazuje do czego zdolny jest sportowiec, żeby odnieść sukces, ale też rodzi pytanie, czy wyścigi takie jak Tour de France są dla zwykłych śmiertelników? Lance Armstrong czuje się kozłem ofiarnym afery dopingowej w kolarstwie. Na pewno był jej twarzą, najlepszym zawodnikiem przyłapanym na długoletnim "koksowaniu". Zastanawiające, ile podobnych afer w innych dyscyplinach nam umknęło? Ilu jeszcze tytanów sportu przez lata zachwycało, jednocześnie oszukując przeciwników, kibiców i samych siebie?
***
Przed nami majówka. Dla szczęśliwców to kilka dodatkowych dni wolnych od pracy. Jednym z tych szczęśliwców jest niżej podpisany. Zamierzam zaszyć się z rodziną w leśnej głuszy, z dala od internetu, korków i miejskiego hałasu. Zabiorę ze sobą "Październikową listę" (autor Jeffery Deaver), recenzja w przyszłym tygodniu. Nie macie pomysłu, co przez ten czas czytać? Z czystym sumieniem polecam:
- Trylogię Stiega Larssona, czyli "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet", "Dziewczyna, która igrała z ogniem" i "Zamek z piasku, który runął". Jedynka rozkręca się powoli, ale gwarantuję, że jak przebrniecie przez 150-200 stron, to wsiąknięcie w całość na dobre. Kawał porządnego kryminału.
- "Chudszy" Stephena Kinga. Nie tak popularna, ale trzymająca poziom książka króla literatury grozy. Uzależniającą, chociaż mam wrażenie jakby składała się z dwóch części. Pierwsza znakomita, druga niezła, aż w końcu nadchodzi bardzo dobre i mroczne zakończenie.
- "Homeland. Ścieżki Carrie" Andrew Kaplana. Po pierwszym sezonie zostałem wielkim fanem serialu, po drugim zaangażowanie nieco siadło, trzeciego nie dokończyłem. Może kiedyś do niego wrócę. "Ścieżkie Carrie" to opowieść o tym, jak zaczęła się kariera agentki Mathison. Dobry thriller, fanom serialu przypadnie do gustu.
- "Brudne wojny" Jeremy’ego Scahilla. Takie "Homeland", tyle że oparte na faktach. W podobnym nurcie polecam opisywaną w ramach cyklu książkę "Szpiedzy Mossadu i tajne wojny Izraela" Yossiego Melmana i Dana Raviva.
- "Wyścig z czasem" Kristiny Ohlsson. Szwedzkie kryminały mają się znakomicie, czego dowodzi ta powieść. Lot samolotem mnie przeraża (na trzeźwo mam z tym problem), lot samolotem znajdującym się w rękach terrorystów to już kompletny kosmos. Trzyma w napięciu.
Tyle, bo na kompletną listę książek, które warto przeczytać brakłoby mi internetu. Trzymajcie się!
***
Czytanie jest męskie to nowy cykl serwisu Facet. Pojawią się w nim wybrane książki, które warto przeczytać. Będą kryminały, thrillery, horrory, będzie też literatura faktu, biografie i lżejsze klimaty. Czasem, jak przystało na prawdziwego faceta, nawet się wzruszymy.
Wpadła ci w ręce ciekawa książka i chcesz ją polecić? Napisz do mnie (dariusz.jaron@firma.interia.pl) albo tweetnij (https://twitter.com/DarekJaron).