Kolejny rosyjski "superdron". Czy Sirius to taka sama porażka jak Lancet?

W sieci pojawiło się nagranie prezentujące nowy rosyjski bezzałogowy statek powietrzny, zdaniem ekspertów najpewniej chodzi o Siriusa, czyli kolejny zapowiadany "superdron" Kremla. Czy poradzi sobie lepiej niż Lancet?

W sieci pojawiło się nagranie prezentujące nowy rosyjski bezzałogowy statek powietrzny, zdaniem ekspertów najpewniej chodzi o Siriusa, czyli kolejny zapowiadany "superdron" Kremla. Czy poradzi sobie lepiej niż Lancet?
Nowy „superdron” Putina. Co potrafi Sirius? /Andrey Rudakov/Bloomberg i Twitter/Koba /Getty Images

Czujne oko militarnych fascynatów wypatrzyło właśnie na niebie nad lotniskiem Protasowo, niedaleko miasta Riazań w centralnej Rosji, gdzie stacjonuje dowództwo i sztab 34. Samodzielnej Brygady Kolejowej, niewidziany dotąd w akcji model drona. Najpewniej chodzi o kolejną "superbroń" Putina, czyli prezentowany na wystawie w 2019 roku model Sirius, nazwany po najjaśniejszej i jednej z najbliższych gwiazd południowego nieba (Kreml zapowiadał 1 maja rozmieszczenie tych dronów w najbliższym czasie).

Nowy "superdron" Putina. Co potrafi Sirius?

To konstrukcja typu HALE (ang. High-altitude Long-endurance), czyli latająca na dużych wysokościach i na dalekie odległości. Do tego charakteryzuje się dużą ładownością (masa startowa 2,5 tony, z czego do 450 kg stanowi ładunek), co czyni z niej idealną platformę do ataków oraz operacji Intelligence, Surveillance and Reconnaissance (ISR), czyli wywiadu, obserwacji i rozpoznania. 

Reklama

Sirius odpowiedzią na Bayraktary TB-2?

Sirius jest wyposażony w dwa silniki turbośmigłowe, może latać na wysokości maksymalnie 7000 m, utrzymywać się w powietrzu przez nawet 40 godzin, a jego prędkość przelotowa wynosi 180 km/h.

Konstrukcja mierząca 9 metrów długości i 3,3 m szerokości (rozpiętość skrzydeł 30 m) jest pochodną innego bezzałogowego statku powietrznego Grupy Kronstad, a mianowicie Orion, tyle że o zwiększonej masie startowej i ładowności. Mowa o naprawdę dużych konstrukcjach, większych nawet od imponujących Batraktarów TB-2, które mają 6,5 m długości i rozpiętość skrzydeł 12 metrów.

Zdaniem producenta Sirius będzie dostępny w różnych konfiguracjach przeznaczonych do innych misji, w tym obserwacji i rozpoznania, patroli morskich i ataku naziemnego. Rosyjskie media państwowe podają, że w tej ostatniej wersji może przenosić bomby KAB-100, bomby odłamkowo-burzące FAB-100, bomby swobodnego spadania RBK-500U oraz bomby paliwowo-powietrzne ODAB-500PMV, znane również jako bomby próżniowe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy