Ten robotyczny slime pomoże "odzyskać"... połknięte przedmioty

Na pierwszy rzut oka wygląda jak popularna zabawka dla dzieci, ale to zaawansowana plastyczna masa reagująca na zewnętrzne pole magnetyczne, która oferuje zdecydowanie więcej niż tylko właściwości antystresowe podczas ugniatania.

Na pierwszy rzut oka wygląda jak popularna zabawka dla dzieci, ale to zaawansowana plastyczna masa reagująca na zewnętrzne pole magnetyczne, która oferuje zdecydowanie więcej niż tylko właściwości antystresowe podczas ugniatania.
Magnetyczny szlam może okazać się pomocny podczas usuwania połkniętych przedmiotów /New Scientist/YouTube /123RF/PICSEL

Naukowcy zaprezentowali właśnie wyjątkowy "magnetyczny robotyczny szlam", który jest w stanie się poruszać, leczyć swoje “rany", zmieniać kształt i pochłaniać różne przedmioty - może otaczać obiekty i rozciągać się w wielu kierunkach jednocześnie, by sięgnąć te oddalone i przeciskać się przez wąskie szczeliny. 

I choć nie wygląda zbyt przyjemnie, przywołując na myśl obrzydliwe twory z horrorów (albo komedii, jak Flubber z Robinem Williamsem), to w gruncie rzeczy jest wysoce przydatny i skuteczny. Jak zapewnia profesor Li Zhang z Chinese University of Hong Kong, który jest współautorem szlamu, chociaż oficjalna publikacja naukowa w magazynie Advanced Functional Materials nastąpiła 1 kwietnia, rozwiązanie nie jest wcale żartem primaaprilisowym.

Reklama

Ta brązowa masa to w rzeczywistości miękki robot do zadań specjalnych

W gruncie rzeczy mamy do czynienia z przedstawicielem tzw. miękkiej robotyki, czyli dziedziny robotyki zajmującej się konstruowaniem robotów z wysoce elastycznych materiałów. Szlam jest cieczą nienewtonowską, która pod wpływem powolnego nacisku zachowuje się jak ciecz, a na nagłe uderzenie reaguje jak ciało stałe. Z czego została stworzona?

Naukowcy połączyli drobne fragmenty magnesu neodymowego z boraksem i alkoholem poliwinylowym, w efekcie czego otrzymali ciemnobrązową masę, której położenie i kształt można kontrolować za pomocą zewnętrznego pola magnetycznego.

Potencjalne zastosowanie? I tu pojawia się chyba największe zaskoczenie, bo zdaniem badaczy robot o takiej półpłynnej formie mógłby zostać wykorzystany do działania w trudno dostępnych przestrzeniach, również wewnątrz ludzkiego ciała.

Na przykład w żołądku do odzyskiwania przypadkowo połkniętych przedmiotów - ostrych obiektów czy baterii, które stwarzają zagrożenie i trudno je wydobyć w mało inwazyjny sposób.

Oczywiście wymaga to odpowiedniego przygotowania, np. pokrycia krzemem i szczegółowych testów, bo masa jest przecież toksyczna, a także odpowiedniego wybarwienia, bo w obecnej formie jest raczej odpychająca, ale naukowcy są dobrej myśli i zapowiadają dalsze badania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: miękka robotyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy