Test Kiano Elegance 13.3 360
Polska firma Kiano wprowadziła na rynek swój odpowiednik Microsoft Surface i hybrydowych komputerów 4w1 - Kiano Elegance 13.3 360 ma łączyć wszystkie mocne strony wspomnianych urządzeń, jednocześnie oferując znacznie bardziej konkurencyjną cenę. Czy ta sztuka się udała?
Kiano Elegance 13.3 360 to pierwszy ultrabook serii Elegance z obracanym ekranem. Sprzęt - jak to bywa w przypadku takich urządzeń - pełni cztery funkcje: Laptop, Tablet, Namiot i Stojak. Dodatkowo w zestawie, oprócz ładowarki, znajdziemy Virtual Pen, za pomocą którego można rysować, edytować czy zaznaczać na dotykowym ekranie. To naprawdę dużo, jak na urządzenie, które kosztuje około 1299 zł. Przykładowo, Microsoft Surface jest przynajmniej trzy razy droższy.
Wygląd
Opisywany sprzęt wygląda naprawę dobrze. Jasne, Kiano wzorowało się na Apple, firmie Microsoft i spółce, ale nie ma w tym nic złego. Dokładną informację o liczbie portów i gniazd można znaleźć na dole materiału. W tym miejscu wspomnijmy tylko, że Elegance 13.3 ma rozmiary 315 na 212 na 12 mm i waży 1,4 kg. Taka waga nie zaskakuje, biorąc pod uwagę aluminiową obudowę. Raz jeszcze, komputer naprawdę sprawia wrażenie solidnego, a zarazem kompaktowego - nic nie skrzypi ani nie trzeszczy. W dużym touchpadzie umieszczono czytnik linii papilarnych, a sama klawiatura (nie jest podświetlana) jest naprawdę wygodna.
Biorąc pod uwagę wygląd Elegance, przekątną ekranu (13.3) i cztery tryby, spokojnie można na pierwszy rzut oka pomylić komputer polskiej firmy ze znacznie droższym modelem. Na rynku znajdziemy wersję standardową komputera oraz edycję z darmową wersję gry "Minecraft".
Ekran i Virtual Pen
Po uruchomieniu komputera, pierwszą rzeczą, jaką nie sposób zauważyć, jest jakość wyświetlacza. Po pierwsze ma on rozdzielczość Full HD, a po drugie sama matryca IPS dostarcza całkiem dobre kolory, ostrość obrazu, a nawet "ochronę" przed promieniami słonecznymi. Raz jeszcze, jak za sugerowaną cenę - dobra robota.
Ekran dotykowy działa poprawnie, a Virtual Pen... no cóż, nie jest to poziom rozwiązania Microsoftu, ale trzeba pamiętać, że samo pióro do Surface kosztuje tyle, co jedna trzecia Kiano Elegance 13.3. Trudno zatem spodziewać się "cudów". Po raz kolejny - jak za sugerowaną cenę, nie jest źle.
Osiągi w praktyce
Dalsze oględziny przynoszą pamięć wewnętrza wynoszącą tylko 64GB przestrzeni. To oczywiście sposób na obniżenie ceny. Z łatwością możemy zamontować w komputerze dysk SSD o pojemności 128 GB (slot M2), korzystać z zewnętrznego nośnika lub przetrzymywać dane w chmurze. Koniec końców użytkownik musi sobie zdawać sprawę, że "na start" komputer ma niewiele pamięci. Wszystko zależy zatem od preferencji użytkownika.
Natomiast absolutnie kluczowym elementem pozostaje procesor (Intel Celeron N3350, 1.10 - 2.40 GHz) i ilość pamięci wewnętrznej RAM DDR3 - 4 GB. Biorąc pod uwagę rozdzielczość ekranu, dodatkowe funkcje komputera i system Windows 10 - w niektórych sytuacjach, szczególnie, kiedy uruchomiliśmy więcej programów, da się odczuć, że Elegance 13.3 360 zaczyna pracować mniej efektywnie.
Producent wyraźnie musiał iść na kompromis, zatem warto, aby użytkownik zdawał sobie z sprawę z faktu, że pełny multitasking, będący normą w przypadku notebooków z większą ilością RAM-u i mocniejszym procesorem, może być wyzwaniem dla Elegance 13.3. Żeby jednak zachować jasność - komputer działa poprawnie, a w trakcie testów nie napotkaliśmy sytuacji, w której "coś się zawiesiło".
Bateria i czas pracy
Bateria ma pojemność 9000 mAh. Przy standardowej pracy komputer będzie działał przez około pięć do sześciu godzin. To poprawny wynik. Aluminium w tylnej, dolnej część Elegance (tam, gdzie umieszczono baterię) potrafi się nagrzać przy bardziej intensywnej pracy. Nie są to jednak krytyczne temperatury.
Podsumowanie
Cena: Około 1299 zł
- Wygląd i wykonanie
- Ekran Full HD
- Virtual Pen i funkcje 4w1
- Minecraft w zestawie (w testowanej wersji)
- Są chwile, kiedy komputer mógłby działać szybciej
- Przednia kamerka bardzo przeciętnej jakości
- Potrafi się czasami nagrzać